Prowokacja pomiędzy Fornalem i Słoweńcem? "Powiedziałem mu"

PAP / Marian Zubrzycki oraz Mateirały prasowe/Volleyball World / Na zdjęciu: Tomasz Fornal i Klemen Cebulj
PAP / Marian Zubrzycki oraz Mateirały prasowe/Volleyball World / Na zdjęciu: Tomasz Fornal i Klemen Cebulj

- Spotkaliśmy się przed wyjazdem i śmialiśmy się. Powiedziałem mu, że w niedzielnym spotkaniu się prowokujemy - opowiada Tomasz Fornal o "prowokacji" w meczu Słowenia - Polska (0:3). Mówi też o nowej roli od Nikoli Grbicia.

W drugim secie meczu o brązowy medal Ligi Narodów Słowenia - Polska doszło do niecodziennej sytuacji. Tomasz Fornal mocno zaatakował i po akcji przeszedł na stronę rywali. Później obaj zawodnicy skoczyli do siebie i zetknęli się klatką piersiową. O co chodziło?

- Spotkaliśmy się przed wyjazdem i śmialiśmy się. Powiedziałem mu, że w niedzielnym spotkaniu się prowokujemy na żarty. Odparł: "Dobra, no to lecimy" - objaśnia Tomasz Fornal.

Zaraz po tej akcji Klemen Cebulj pokazywał do sędziego, że Fornal powinien dostać żółtą kartkę - Na pewno się z tego śmiał. To nic poważnego - mówi Fornal.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę

A jak tę sytuację postrzegał przyjmujący reprezentacji Słowenii? - Z Tomkiem Fornalem wszystko było w porządku. To reakcje przyjacielskie. Nie było żadnych prowokacji, lecz bardziej żart - tłumaczy Cebulj.

Już nie joker, lecz gwiazda

W poprzednich dwóch sezonach Tomasz Fornal w reprezentacji Polski pełnił rolę rezerwowego, który wielokrotnie ratował drużynę w trudnych sytuacjach. Tym razem dostał jednak okazję od Nikoli Grbicia. Wystąpił w podstawowym składzie we wszystkich meczach turnieju finałowego w Łodzi. Wiele wskazuje na to, że to on oraz Wilfredo Leon będą tworzyć parę przyjmujących na igrzyska w Paryżu.

Jak się czuje w nowej roli? - Staram się grać tak samo, jak gdy wchodziłem z ławki. Cieszę się, że dostałem możliwość gry w podstawowym składzie, kiedy te mecze są o stawkę - opowiada Fornal.

- Jeśli trener będzie widział mnie w roli jokera czy rezerwowego, to z chęcią będę pełnił tę funkcję. Jeżeli da mi pograć w wyjściowym składzie, to postaram się to wykorzystać najlepiej, jak tylko mogę - dodaje przyjmujący reprezentacji Polski.

Wprawdzie przyjmujący wciąż niczego nie może być pewnym, ponieważ selekcjoner reprezentacji Polski Nikola Grbić nie ogłosił jeszcze składu reprezentacji Polski na igrzyska w Paryżu. Trudno jednak wyobrazić sobie kadrę bez Tomasza Fornala, który w Łodzi zagrał wybornie.

- Chcę spełnić swoje dziecięce marzenia o wyjeździe na igrzyska i mam nadzieję, że się to uda - mówi Fornal - Trener nie zdradził jeszcze nam, kiedy ogłosi skład - dodaje.

Kolejny medal Biało-Czerwonych

Mimo że nasza reprezentacja w tym roku za swój główny cel obrała igrzyska w Paryżu, to brązowy medal Ligi Narodów może cieszyć siatkarzy. Nasi reprezentanci w sobotę przegrali w bardzo zaciętym półfinale z Francuzami 2:3, by dzień później rozgromić Słoweńców 3:0 w meczu o trzecie miejsce.

- W sobotę zawiedliśmy, ale w niedzielę udało nam się sprawić kibicom przyjemność. Najgorsze, co mogłoby się stać, to gdybyśmy tutaj skończyli na czwartym miejscu - tłumaczy Fornal.

Dla drużyny ta wygrana może mieć kluczowe znaczenie jeśli chodzi o kwestie mentalne przed igrzyskami w Paryżu. - Niejedna drużyna mogłaby się poddać po sobotniej przegranej, bo byliśmy bardzo blisko zwycięstwa. W niedzielę się postawiliśmy i dobrze, że potrafiliśmy o tym zapomnieć - podsumowuje Tomasz Fornal.

Czytaj więcej:
Wyścig o igrzyska. Tych zawodników może odrzucić Nikola Grbić

Komentarze (0)