MŚ grupa C: Kuba wreszcie na plus, Tajlandia zaskakuje, Amerykanki idą jak burza

Miłosz Marek

Passa porażek Kubanek została przerwana. Drużyna wygrała swój pierwszy mecz na mistrzostwach, ale nadal rozczarowuje. Słabsze okazały się Kazaszki, które i tak zdołały urwać dwa sety faworytkom. Dobrą passę podtrzymują Tajki, które rozbiły Chorwatki w niewiele ponad godzinę, a blisko zapewnienia sobie pierwszego miejsca są Amerykanki.

W niedzielę miały rozstrzygnąć się losy pierwszego miejsca w grupie C. Dwie niepokonane ekipy i główne faworytki tego zestawienia. Przed meczem w opinii fachowców więcej szans na zgarnięcie kompletu punktów tryumfatorkom ostatniej edycji World Grand Prix.

Naszym zachodnim sąsiadkom nie można odmówić zaangażowania i ambicji. Niemal przez cały mecz były równorzędnym rywalem dla Amerykanek. Niemki przy wyniku trzymała tylko dobra gra w ataku oraz spora liczba pomyłek Jankesek. W innych elementach gry nie było już dobrze. Z kolei zespół zza oceanu raz za razem powstrzymywał kolejne ataki Europejek. Spotkanie zakończył z dorobkiem 14 punktowych prób. Bardzo udany występ zaliczyła Logan Tom. Doświadczona zawodniczka z wieloletnim stażem w europejskich zespołach zdobyła 19 oczek. Tradycyjnie najskuteczniejszą Niemką była Małgorzata Kozuch.

Dzięki szybkiemu zwycięstwu na drodze USA do wyjścia z grupy z pierwszego miejsca nie stoi już praktycznie nikt. Przed ekipą Hugh McCutcheon’a tylko teoretycznie łatwiejsze pojedynki.

Stany Zjednoczone - Niemcy 3:0 (25:23, 26:24, 25:17)

Stany Zjednoczone: Tom, Glass, Bown, Larson, Akinradewo, Hooker, Sykora (libero) oraz Barboza

Niemcy: Weis, Ssuschke, Furst, Beier, Kozuch, Brinker, Tzscherlich (libero) oraz Hippe, Matthes, Schaus, Thomsen

***

Drugie niedzielne spotkanie w grupie D mocno skomplikowało sytuację. W bezpośrednim pojedynku starły się Chorwatki oraz Tajki, czyli ekipy, które przed meczem miały na swoim koncie zwycięstwo i porażkę. Ekipa z Europy pokonała Kubę i przegrała z USA. Azjatki również musiały uznać wyższość Jankesek, a pokonały Kazachstan.

Dość niespodziewanie to zespół z wschodniej półkuli globu całkowicie zdominował przebieg meczu, który trwał zaledwie 67 minut! W ataku szalał Sittirak Onuma, która była nie do zatrzymania. U Chorwatek zabrakło wszystkiego. Nawet ich liderka - Maja Poljak nie była w stanie odmienić losów spotkania. Taki rozwój wydarzeń wydaje się być korzystny dla obu ekip, które obok Niemek i Chorwatek, a kosztem Kuby i Rosji powinny wejść do kolejnej rudny mistrzostw.

Tajlandia - Chorwacja 3:0 (25:15, 25:14, 25:17)

Tajlandia: Thinkaow, Wilavan, Amporn, Nootsara, Malika, Onuma, Piyanut (libero)

Chorwacja: Poljak, Grbac, Miletic, Popovic, Usic, Milos, Bares (libero) oraz Delic, Jerkov, Katic, Alajbeg

***

W japońskim czempionacie są drużyny, które swoją postawą rozczarowują jeszcze bardziej niż Polki. Do tego worka można wrzucić reprezentację Kuby, która w marnym stylu przegrała swoje dwa pierwsze spotkania, nie zdobywając nawet seta. Ich dalszy udział w turnieju stanął pod wielkim znakiem zapytania. Meczem prawdy miało okazać się starcie z Kazachstanem.

W szkolnej skali ekipa z Ameryki Środkowej zasłużyła na 3+, bowiem zrealizowała swój cel - wygrała, ale po raz kolejny nie zachwyciła i niewiele zabrakło, żeby ponownie rozczarować swoich fanów. Ostatecznie przewaga w ataku Kubanek zniwelowała ilość popełnionych błędów.

Kazachstan - Kuba 2:3 (25:20, 15:25, 25:27, 25:23, 10:15)

Kazachstan: Jarlagoassowa, Nassedkina, Iszymcewa, Anarbajewa, Marwiejewa, Drobjuszewskaja, Ezau (libero) oraz Łukomskaja, Kuczko

Kuba: Palacios, Sanchez, Cleger, Giel, Carcaces, Silie, Arredondo (libero) oraz Salas, Castañeda


Tabela grupy C

Drużyna</B> M</b> P</B> Ratio pkt.</b>
USA</b> 3 6 1.270
Tajlandia</b> 3 5 1.142
Niemcy</b> 3 5 1.126
Kuba</b> 3 4 0.962
Chorwacja</b> 3 4 0.805
Kazachstan</b> 3 3 0.807


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl