Volley odkupił winy, MC-Carnaghi się pogrążyło - po czwartkowych spotkaniach w Lidze Mistrzyń

Miłosz Marek

Mieszane uczucia mają włoscy kibice. Poza Scavolini Pesaro ich reprezentantki spisują się bardzo słabo. Zarówno Volley Bergamo, jak i MC-Carnaghi mają na swoim koncie jedynie cztery punkty. W czwartej kolejce swoją sytuację poprawiły jedynie te pierwsze, które odniosły premierowe zwycięstwo.

Grupa A

Tureccy kibice odetchnęli z ulgą. Po pierwsze Eczacibasi umocniło się na drugiej pozycji w grupie A dzięki kolejnemu triumfowi nad włoskim MC-Carnaghi. Po drugie do wysokiej dyspozycji wraca gwiazda drużyny, Neslihan Darnel, która w czwartek poprowadziła swoją ekipę do zwycięstwa, zdobywając 23 punkty. Godne wsparcie zapewniły jej również Mirka Francia oraz Maja Poljak.

Eczacibasi VitrA Stambuł - MC-Carnaghi Villa Cortese 3:1 (25:14, 25:13, 22:25, 25:20)

Tabela grupy A

Zespół M P Sety
RC Cannes 4 12 12:2
Eczacibasi Stambuł 3 5 10:7
MC-Carnaghi Villa Cortese 4 4 7:10
Schweriner SC 4 0 2:12

Grupa D

Czterech szans potrzebowały siatkarki z Bergamo, aby odnieść swoje pierwsze zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Mistrzyń. Po kompromitacji w Konstancy, w rewanżu na włoskiej ziemi nie było już mowy o wpadce, która całkowicie przekreśliłaby szanse awansu utytułowanych zawodniczek z najsilniejszej ligi świata. Wyższość Volley'a nie podlegała wątpliwości na przestrzeni wszystkich trzech setów. Niezlekceważony przeciwnik nie był w stanie przeszkodzić rywalkom grającym z nożem na gardle.

Volley Bergamo - Tomis 2004 Konstanca 3:0 (25:11, 25:23, 25:22)

Tabela grupy D

Zespół M P Sety
Azerrail Baku 4 10 11:4
Vakifbank TTelekom Stambuł 4 8 9:5
Volley Bergamo 4 4 6:9
Tomis 2004 Konstanca 4 2 3:11

< Przejdź na wp.pl