Mistrz świata ostro w sprawie problemów na granicy. Ma apel do polityków

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Marcin Możdżonek
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Marcin Możdżonek

- Wezwania do niesubordynacji czy niewykonywania rozkazów to wpisywanie się w ruską propagandę - mówi WP SportoweFakty Marcin Możdżonek na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

W tym artykule dowiesz się o:

W czwartek Polakami wstrząsnęła wieść o tragicznej śmierci polskiego 21-letniego żołnierza, który zmarł po tym, jak kilka dni wcześniej został zraniony na granicy z Białorusią. Lekarze w Wojskowym Instytucie Medycznym ponad tydzień walczyli o jego życie.

Głos w tej sprawie postanowił zabrać Marcin Możdżonek. Były siatkarz, mistrz świata i Europy, a obecnie prezes Naczelnej Rady Łowieckiej przy Polskim Związku Łowieckim bardzo krytycznie ocenił działania osób, które w negatywnym świetle przedstawiały Straż Graniczną oraz wojsko.

"Żołnierze oskarżeni o użycie broni w obronie granicy. Ich kolega zasłonił własną piersią wyrwę w płocie i przypłacił to życiem. Bronił ojczyzny, z której zakpiły sobie Hollandy, Ostaszewskie, Kurdejszatany i inne 'celebryty' oraz wielu polityków. Pamiętamy dokładnie których" - napisał na swoim koncie na portalu X (dawniej Twitter) Marcin Możdżonek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!

W rozmowie z WP SportoweFakty były reprezentant Polski postanowił odnieść się do swoich słów. Wyjaśnił też, dlaczego zdecydował się publicznie zabrać głos.

- Zostałem wychowany w atmosferze szacunku do munduru. W mojej rodzinie są tradycje wojskowe, także temat jest mi dodatkowo bardzo bliski. Niestety od dłuższego czasu obserwuję, co się dzieje w tym temacie. Widzę, jak są traktowane osoby noszące mundur. To jest nieakceptowalne - ocenia.

Opowiada też o tym, że jego znajomi pracujący w służbach mundurowych nie są zadowoleni z tego, jak są wykorzystywani w obecnej debacie politycznej. 

- Jest duże rozżalenie w środowisku służb mundurowych, które jest rozgrywane przez wszystkie opcje polityczne. To nie wygląda dobrze. Pamiętajmy, że to ludzie, którzy służą naszej ojczyźnie i przysięgali jej bronić. Niestety, niektórzy zapłacili za to życiem. Słowa przysięgi wojskowej: "W potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić" powinny brzmieć dzisiaj zdecydowanie głośniej, bo zdaje mi się, że świat znad sojowego latte pitego w warszawskich kawiarniach nie rozumie prawdziwej służby, jaka ma miejsce na granicy  - tłumaczy.

Były zawodnik jeszcze raz przypomina o tym, że bronią oni wszystkich obywateli. - Oni służą wszystkim obywatelom. Mają z tyłu głowy słowa i zachowania różnych celebrytów, aktorów, reżyserów, polityków. Ich postawa jest w mojej ocenie nieakceptowalna. Szkalowanie podstawowych wartości państwa w imię chwilowego błysku w mediach powinno wykluczać z życia publicznego - uważa.

Możdżonek krytycznie wypowiada się też o całej klasie politycznej w naszym kraju. Warto przy tym zaznaczyć, że były siatkarz w tym roku startował w wyborach na prezydenta Olsztyna. W pierwszej turze dostał 13,5 proc. głosów i nie awansował do decydującej rozgrywki.

- Mam apel do polityków w tej jednej kwestii, żeby nie komentować, nie krytykować, szczególnie że wiedza większości z nich sprowadza się do partyjnego przekazu dnia. Opozycja i rząd powinny sobie pomagać i działać razem. Nasze bezpieczeństwo to absolutna świętość, która powinna być zarządzana przez osoby mające wiedzę i doświadczenie, czyli wojsko i straż graniczną. Wezwania do niesubordynacji czy niewykonywania rozkazów to wpisywanie się w ruską propagandę. Mamy pełnoskalową wojnę za naszą wschodnią granicą. Obawiam się, że to nie dociera do niektórych osób. Jest wystarczająco dużo tematów do generowania kłótni i sporów w przestrzeni politycznej. Nie wciągajmy w nią polskich żołnierzy i służb. To działanie będzie miało tragiczne konsekwencje - tłumaczy.

- Mój bardzo dobry kolega, żołnierz, powiedział mi, że pokój nigdy nie był dany raz na zawsze i tylko ignoranci wierzą, że jest inaczej. My musimy być gotowi na to, żeby stawić opór, bo nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. W kwestiach obronności musimy mówić jednym głosem, bo to ważne dla wszystkich Polek i Polaków - kończy Możdżonek.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Sensacyjne wieści przed hitowym meczem Polaków w Lidze Narodów
Hit Ligi Narodów. Gospodarz sprawdzi Polaków

Źródło artykułu: WP SportoweFakty