Stephane Antiga jak wino - im starszy, tym lepszy
36-letni francuski przyjmujący Delecty Bygdoszcz - Stephane Antiga, wciąż nie spuszcza z tonu i świetnie spisuje się w barwach Delecty Bydgoszcz.
Kiedy w 2011 roku już dość zaawansowany wiekowo Antiga po czterech latach gry opuszczał zespół PGE Skry, nikt raczej w Bełchatowie nie płakał po nim. O sile przyjęcia wielokrotnego mistrza Polski decydował w tym czasie duet Bartosz Kurek-Michał Winiarski. Wiele zmieniło się w tym zespole po odejściu do rosyjskiej Superligi tego pierwszego. Mimo iż Skra podpisała kontrakt z Yosleyderem Calą, który miał być naturalnym następcą Kurka, trener Jacek Nawrocki postanowił zmienić miejsce na boisku Mariuszowi Wlazłemu, niedoświadczonemu na pozycji przyjmującego. Teraz zapewne bełchatowianie tęsknią za Stephanem Antigą, który w ostatnią niedzielę niemal w pojedynkę przesądził o zwycięstwie Delecty Bydgoszcz nad niezwyciężoną do tej pory w PlusLidze ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
Pomimo swoich 36 lat, francuski przyjmujący wciąż imponuje formą i niesamowitym doświadczeniem, dzięki czemu jest bardzo ceniony w Bydgoszczy i trudny do zastąpienia. To w główniej mierze dzięki Antidze, Delecta w poprzednim sezonie zajęła 5. miejsce w PlusLidze, tuż za "wielką czwórką" i zakwalifikowała się po raz pierwszy w swojej historii do Pucharu CEV.
Również w tym sezonie Francuz prezentuje się znakomicie, a dowodem na to może być choćby wspomniany wcześniej występ przeciwko ZAKSIE, gdzie swoimi trudnymi zagrywkami "zagotował" Brazylijczyka Luiza Felipe Fontelesa. Obecnie bydgoszczanie plasują się na czwartej pozycji w lidze, z bilansem 5 zwycięstw i 2 porażek, mając chrapkę na powtórzenie pozycji z poprzedniej edycji polskich rozgrywek.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.