- Jestem dumny z moich siatkarek, bo kiedy nie wystarczało sił, wygrywały "głową" - powiedział po zakończeniu spotkania holenderski szkoleniowiec Teun Buijs.
Opiekun Atomu Trefla Sopot w starciu z beniaminkiem rosyjskiej Superligi miał do dyspozycji zaledwie 10 zawodniczek. Mimo to nie ukrywał zadowolenia z postawy swoich podopiecznych. - Dziś miałem do dyspozycji 10 zawodniczek i w takim wypadku nie ma właściwie opcji zmian. Młode dziewczyny muszą się dużo uczyć i to jest oczywiste ze względu na ich wiek. Tak samo jak Magdalena Kuziak czy Natalia Gajewska. One jeszcze mają czas i zbierają doświadczenie. Z postawy naszych podstawowych zawodniczek jestem bardzo zadowolony. Kiedy nieco brakowało sił, nadrabiały "głową" i "sercem", a to bardzo ważne. W końcu nawet w lidze jest to bardzo ważny element, który może przybliżyć do wygranej, bo kiedy grasz ciężki czwarty set czy piąty, gdy jest się już zmęczonym, "głowa" jest bardzo ważna - przyznał Holender.
ATOM Trefl Sopot - Hara Morin Ułan Ude 3:1 (25:21, 26:24, 16:25, 30:28)
Atom Trefl Sopot: Bełcik, Podolec, Shelukhina, Łukasik, Kaczyńska, Kaczorowska, Zenik (libero) oraz Piotrowska, Gajewska
Hara Morin Ułan Ude: Klimanowa, Mojsejenko, Nazarowa, Swietkowa, Cabrera, Kuryło, Kowaljewa (libero) oraz Mierkułowa, Łapuszkina, Pilipienko, Jarygina