El. MŚ: Kolejna zmiana pozycji nie służy Katarzynie Skowrońskiej-Dolacie?
Siatkarka Rabity Baku w pierwszym meczu turnieju kwalifikacyjnego do tegorocznych mistrzostw świata wypadła poniżej oczekiwań.
W to, że Katarzyna Skowrońska-Dolata jest niezwykle wszechstronną zawodniczką obecnie nikt już nie wątpi. Siatkarka, która rozpoczynała karierę jako środkowa, w ostatnich lata stała się jedną z najlepszych atakujących na świecie. Na tym jednak nie koniec zmian. Odkąd pół roku temu "Skowronek" dołączył do Rabity Baku występuje na pozycji... przyjmującej! Na tej pozycji ustawiał 30-letnią siatkarkę latem również Piotr Makowski w meczach reprezentacji Polski. Nie powinno być to zaskoczeniem, skoro Skowrońska-Dolata ma za sobą dwa sezony gry w lidze chińskiej, gdzie do postawy w obronie przywiązuje się olbrzymią wagę (zwłaszcza w zespole prowadzonym przez Jenny Lang Ping). Dlatego dziwić może, iż w piątkowym meczu turnieju kwalifikacyjnego do mistrzostw świata doświadczona zawodniczka rozegrała cały mecz jako atakująca. Nasza siatkarka zanotowała tego dnia słaby występ, zdobywając jedynie 9 punktów przy bardzo niskiej skuteczności.
- Przestawia się Skowrońską, która w piątek miała chyba najgorszą skuteczność, jaką w życiu u niej widziałem. 19% jest dla niej właściwie niemożliwe, bo ona ma po 50% skuteczności z bardzo trudnymi przeciwnikami i od jakiegoś czasu gra cały czas na tym lewym skrzydle. W meczu ze Szwajcarią to przestawienie jej przeszkodziło - zaznacza lekko niepocieszony Andrzej Niemczyk, architekt największych sukcesów polskiej siatkówki w XXI wieku.
Niemczyk, jak mało kto, zna potencjał i możliwości Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty. To dzięki występom w prowadzonej przez niego reprezentacji o młodziutkiej wówczas środkowej zrobiło się głośno. Trener mistrzyń Europy z 2003 i 2005 roku wyjaśnia, że już wtedy wiedział, że jego podopieczną czeka świetlana przyszłość i międzynarodowa kariera.
- Oczywiście, że miałem tego świadomość. W końcu to ja jej załatwiłem drugą pozycję. Gdy trenowałem pół sezonu zespół z Piły (poproszono mnie o pomoc po wyrzuceniu trenera) to szukałem pozycji dla Dziękiewicz, która jednak nie nadawała mi się na przekątną. Więc mówię tak: Kaśka, środek mamy, grasz dobrą zawodniczkę, ale jesteś na tyle wszechstronna, że spróbujemy drugą pozycję i jeżeli to wyjdzie, to masz podwójne szanse lepiej się gdzieś sprzedać, bo każdy weźmie siatkarkę, która ma do zaoferowania coś więcej. Dzisiaj ma trzecią pozycję i ja się nie obawiam, że ona się z tego wygrzebie. Jeszcze na zakończenie kariery może ktoś ją jako rozgrywającą spróbuje - dodaje ze śmiechem Niemczyk.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.