Michał Bąkiewicz wraca na parkiety PlusLigi i rezygnuje z polityki. "Na tę chwilę to była jednorazowa przygoda"
Po kilku miesięcznej przerwie Michał Bąkiewicz wraca do gry. Były reprezentant Polski w między czasie spróbował swych sił na arenie politycznej, ale jak sam przyznaje, to na razie zamknięty rozdział.
W styczniu tego roku na skutek doskwierających problemów zdrowotnych, które groziły bardzo poważnym uszczerbkiem na zdrowiu, Michał Bąkiewicz zmuszony był zawiesić sportową karierę. 33-letni zawodnik nie złożył jednak broni i zrobił wszystko, by wrócić do pełnej sprawności, która otworzyłaby mu drogę do powrotu na boisko. To mu się udało i kilka dni temu oficjalnie poinformowano, że Bąkiewicz wraca do gry w barwach AZS Częstochowa. - W tej chwili czuję się bardzo dobrze. Mam nadzieję, że utrzyma się to przez cały sezon. Niestety, przerwa była konieczna. Teraz pozostaje mi optymistycznie patrzeć w przyszłość. Zaczynamy przygotowania i mam nadzieję, że zaprezentujemy się z dobrej strony - podkreśla były reprezentant Polski, który z drużyną narodową sięgnął po wicemistrzostwo świata w Japonii i mistrzostwo Europy w Turcji.
Korzystając z przerwy w sportowej karierze Bąkiewicz przyjął ofertę jednego z ugrupowań politycznych i wystartował w wyborach do Parlamentu Europejskiego w okręgu łódzkim. Choć nie udało mu się uzyskać przepustki do Brukseli, 33-latek podkreśla, że zyskał wiele cennych doświadczeń, które zaprocentują w codziennym życiu. Poza tym Bąkiewicz nie zaniechał treningów i pieczołowicie przygotowywał się do wznowienia kariery. - Z tego, co było opisywane, to uzyskałem bardzo dobry wynik. Traktuje to jako bardzo cenne doświadczenie. Dostałem propozycje sprawdzenia się w polityce. Miałem swoje problemy, więc postanowiłem spróbować tej drogi. Jeśli chodzi o moją aktywność, to jak poczułem się troszkę lepiej, starałem się cały czas być aktywny, żeby nie stracić formy fizycznej. Jestem przekonany, że w tej chwili jestem w pełni przygotowany do rozpoczęcia sezonu - dodaje.
Patrząc przez pryzmat ogromnego doświadczenia, jakim dysponuje Michał Bąkiewicz, właśnie na jego barkach spocznie odpowiedzialność pokierowania młodym częstochowskim zespołem na boisku. Pod Jasną Góra znów bowiem sięgnięto po młodszych zawodników. - Z pewnością przed nami bardzo trudny sezon. Jest w zespole dużo młodzieży. Na pewno potrzebujemy dużo czasu, żeby się zgrać i dotrzeć na boisku, ale jestem dobrej myśli. To, co w AZS funkcjonowało od zawsze, czyli stawianie na młodych, w wielu przypadkach się sprawdziło. Jestem przekonany, że i w tej sytuacji kilku tych młodych chłopaków ma szansę na osiągnięcie bardzo dobrej kariery, czego im życzę - puentuje Michał Bąkiewicz.