Mecz o złoto IE 2015, niczym finał ME 2003. Jacek Nawrocki podąży śladami Andrzeja Niemczyka?
Polskie siatkarki przed 12 laty spotkały się z reprezentacją Turcji w finale mistrzostw Europy rozgrywanym w Ankarze. Wówczas Biało-Czerwone po raz pierwszy w historii sięgnęły po złoto tej imprezy.
W finale Polki pokonały gospodynie imprezy - Turczynki 3:0. To był największy sukces w historii żeńskiej siatkówki. Osiągnięcie, którego w kraju nad Wisłą nikt się nie spodziewał. Był to też pierwszy medal mistrzostw Europy od 1971 roku. Do sukcesu Biało-Czerwone poprowadził wówczas Andrzej Niemczyk, który stanowisko selekcjonera objął kilka miesięcy wcześniej.
Po 12 latach od wydarzenia, po którym polskie siatkarki okrzyknięto "Złotkami", historia wydaje się zataczać koło. Podopieczne Jacka Nawrockiego udając się do Baku, również nie należały do grona faworytek imprezy, jednak po fazie grupowej ich notowania zdecydowanie wzrosły. Polki na drodze do kolejnej fazy rozgrywek poniosły zaledwie jedną porażkę. Podobnie jak 12 lat wcześniej ekipa Andrzeja Niemczyka, która ostatecznie sięgnęła po złoto, pokonując w decydującym meczu Turczynki. Znakomicie to spotkanie pamiętają Katarzyna Skowrońska-Dolata i Izabela Bełcik, które miały swój udział w wywalczeniu krążka otwierającego nowy rozdział w historii żeńskiej kadry. Wielu kibiców ma nadzieję, że w Baku polska reprezentacja siatkarek odrodzi się tak, jak po tamtym sukcesie. - To miłe, że pojawiają się porównania do tamtej ekipy, wtedy w Turcji narodziła się drużyna z prawdziwego zdarzenia, miejmy nadzieję, że teraz będzie podobnie - przyznaje kapitan reprezentacji Polski, cytowana przez serwis orlen-liga.pl.
Przyjmująca reprezentacji Polski nie ukrywa, że bardzo liczy na zwycięskie zakończenie udziału w Igrzyskach Europejskich. Jeżeli ten cel udałoby się zrealizować, byłby to trzeci złoty krążek w kolekcji "Skowronka". - Mamy już srebrny medal, ale cały czas jesteśmy w grze, dlatego zamierzamy walczyć o złoto! - zapowiada 31-letnia wychowanka Skry Warszawa.