Jacek Nawrocki: To już jest ten moment, kiedy staramy się wypracować podstawowy skład

Jacek Pawłowski

Reprezentacja Polski siatkarek na kilkanaście dni przed rozpoczęciem Mistrzostw Europy jest bardzo daleka od optymalnej formy. Potwierdziło to starcie z Turczynkami, przegrane gładko 0:3.

- Ten mecz weryfikuje naszą pozycję. Przede wszystkim odbiegaliśmy od rywalek w zagrywce i bezpośrednich błędach w przyjęciu i ataku, ale już taki jest układ sił między nami a Turcją. Pracujemy dalej by to zniwelować. Myślę, że wynik w setach pierwszym i trzecim był lepszy niż nasza gra - powiedział po zakończeniu spotkania w rozmowie z serwisem pzps.pl  Jacek Nawrocki.

W sobotnim meczu, selekcjoner reprezentacji Polski powody do zadowolenia miał jedynie w dodatkowych dwóch setach, które zakończyły się triumfami Polek. Nie miały one jednak wpływu na końcowy wynik meczu, który zakończył się porażką Biało-Czerwonych 0:3. We wspomnianych partiach, opiekun tureckiej ekipy Fahrat Akbas do boju posłał zawodniczki rezerwowe. - Po naszej stronie było więcej zawodniczek doświadczonych niż po stronie gości. Iza Bełcik, Iza Kowalińska, Agata Durajczyk mają już na tyle doświadczenia by poradzić sobie z młodymi siatkarkami z Turcji, ale to jest bardzo ważne by po trzech nieudanych setach wejść na boisko i odwrócić przebieg gry. Jestem za to pełen uznania dla dziewczyn.

Dwumecz z reprezentacją Turcji, dla reprezentacji Polski ma duże znaczenie. Ekipa znad Bosforu to najsilniejszy rywal z jakim podopieczne Jacka Nawrockiego zmierzą się w trakcie przygotowań do Eur 2015. Potyczki te miały pokazać, w jakiej formie znajdują się nasze siatkarki na kilkanaście dni przed rozpoczęciem mistrzostw Starego Kontynentu. W konfrontacjach z Białorusią i Czechami oraz Słowenią, z którą srebrne medalistki Igrzysk Europejskich zagrają za kilka dni, trudno bowiem ocenić rzeczywistą formę zespołu, którego celem ma być walka o medale na najbliższej imprezie. - Ten mecz weryfikuje naszą pozycję. Przede wszystkim odbiegaliśmy od rywalek zagrywce i bezpośrednich błędach w przyjęciu i ataku, ale już taki jest układ sił między nami a Turcją. Pracujemy dalej by to zniwelować. Obydwie drużyny są w podobnej fazie przygotowań i widać było brak świeżości z obydwu stron. Tak więc, takie tłumaczenie jest nieuzasadnione. Pracujemy nad pierwszą piłką, nad współdziałaniem blok – obrona, ale widać było w niektórych elementach różnicę techniczną - przyznał Jacek Nawrocki.

W niedzielny wieczór, reprezentacja Polski będzie miała okazję zrewanżować się przeciwniczkom za sobotnie niepowodzenie. Selekcjoner reprezentacji Polski zapowiada, że podobnie jak dzień wcześniej, drużyna wystąpi w optymalnym ustawieniu. - To już jest ten moment, kiedy staramy się wypracować ten podstawowy skład - zapowiada Nawrocki.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl