PAP / PAP/Maciej Kulczyński

Giacomini Budowlani Toruń - Impel Wrocław: przyjezdne rozpędzają się

Szymon Łożyński

W 4. kolejce Orlen Ligi siatkarki Giacomini Budowlani Toruń przegrały u siebie 0:3 z aktualnymi brązowymi medalistkami mistrzostw Polski, zawodniczkami Impela Wrocław. Dla drużyny z Dolnego Śląska to trzecie zwycięstwo w tym sezonie i drugie z rzędu.

Faworytem niedzielnego starcia w Arenie Toruń były wrocławianki. Co prawda po trzech spotkaniach oba zespoły legitymowały się bilansem dwóch zwycięstw i jednej porażki. W ostatniej kolejce drużyna Impela wygrała jednak 3:1 u siebie z BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała. Z kolei torunianki także na własnym terenie nie wygrały nawet seta z bardzo odmłodzonym, przez problemy finansowe, Atomem Treflem Sopot, aktualnym wicemistrzem Polski.

Niedzielny pojedynek rozpoczął się od dość prostych błędów po obu stronach siatki. Gdy emocje już opadły, kibice zgromadzeni na trybunach toruńskiej hali mogli podziwiać wiele ciekawych akcji. Na szczególe słowa uznania zasłużyła Agnieszka Kąkolewska. Po kolejnych skutecznych zbiciach na siatce tej siatkarki, wrocławianki zbudowały pięciopunktowe prowadzenie (18:13). Przyjezdne tak szybko jak osiągnęły przewagę, tak szybko ją jednak roztrwoniły (18:18). Przez kilka minut świetnie funkcjonował toruński blok, którego zabrakło w samej końcówce. W niej punktowe ataki Katarzyny Koniecznej i Kąkolewskiej przesądziły o wiktorii gości 25:23. 

Przegraną minimalnie premierową odsłonę torunianki nie zostawiły za sobą. W kolejnym secie było widać, że podopieczne Nicoli Vettoriego myślami są jeszcze przy poprzedniej partii, gdy w końcówce doprowadziły do remisu, ale szali zwycięstwa nie zdołały przechylić na swoją korzyść. Z kolei wrocławianki z akcji na akcję grały coraz skuteczniej. Do dobrze radzącej sobie Kąkolewskiej dołączyła Monika Ptak, która w niedzielne popołudnie potwierdziła, że pochwały za jej grę we wcześniejszych meczach, nie były przypadkowe. Efektywna gra tych siatkarek, wsparta punktami w ataku przyjmującej Natalii Mędrzyk i prostymi błędami rywalek spowodowała, że drużyna Impela wygrała drugą partię do 17.

Po raz drugi z rzędu dziesięciominutowa przerwa nie odmieniła zespołu Giacomini Budowlani. Co prawda miejscowe udanie rozpoczęły trzecią partię (za sprawą punktowych ataków Patrycji Polak prowadziły nawet trzema punktami), ale dobra passa miejscowych skończyła się od stanu 8:7. Wówczas w polu zagrywki pojawiła się Monika Ptak. Przy jej serwisie wrocławianki zdobyły 10 punktów z rzędu. Po takiej serii skończyły się emocje w Arenie Toruń. Przyjezdne za sprawą punktowych ataków Koniecznej i Megan Courtney utrzymały prowadzenie do końca seta, wygrywając tą odsłonę do 18 i cały mecz, zasłużenie, 3:0.

Giacomini Budowlani Toruń - Impel Wrocław 0:3 (23:25, 17:25, 18:25)

Giacomini Budowlani: Gierak, Wójcik, Pavan, Lewandowska, Paulava, Ryznar, Franchi (libero) oraz Jasińska, Polak, Janik, Gancarz

Impel: Mędrzyk, Hancock, Konieczna, Ptak, Courtney, Kąkolewska, Sawicka (libero) oraz Sikorska, Wysocka

MVP: Agnieszka Kąkolewska (Impel Wrocław)

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski: Trochę za dużo już tych pożegnań (Źródło: TVP S.A.) 

< Przejdź na wp.pl