WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Budowlani - Atom Trefl: łodzianki przerwały fatalną passę!

Marcin Olczyk

Siatkarki Budowlanych Łódź, po kolejnych 18 porażkach z Atomem Treflem, wreszcie pokonały ekipę z Sopotu. Drużyna z miasta włókniarzy w sobotę rozbiła niewygodnego dotychczas rywala 3:0, oddając mu łącznie zaledwie 45 punktów.

W składzie wyjściowym na mecz z aktualnym wicemistrzem Polski trener Błażej Krzyształowicz dokonał jednej zmiany w zwyczajowej szóstce swojej drużyny. Heike Beier ustąpiła tego dnia miejsca Julii Twardowskiej. I to właśnie młoda reprezentantka Polski w pierwszych minutach najczęściej ostrzeliwana była przez rywalki. Przyjmująca Budowlanych od początku radziła sobie jednak bardzo dobrze, a już w premierowej próbie "poczęstowała" sopocianki asem serwisowym.

To właśnie dyspozycja na zagrywce zdeterminowała początek meczu. Spustoszenie po stronie Atomu Trefla siała tym elementem gry Kaja Grobelna, która w polu serwisowym zadomowiła się od stanu 8:6 do 13:7. Kolejne minuty potwierdziły, że kompletnie przebudowanemu latem zespołowi z Sopotu brakuje doświadczenia, a młode zawodniczki nie mają praktycznie żadnych argumentów, by z powodzeniem rywalizować z marzącymi o medalu Orlen Ligi łodziankami. Wygrana 25:14 w inauguracyjnej odsłonie zapowiadała szybki mecz i kolejny komplet punktów na koncie Budowlanych.

Po zmianie stron sytuacja na parkiecie wyglądała niemal identycznie. Gospodynie wolno się rozkręcały, ale ponownie, dzięki różnorodnej zagrywce Grobelnej, zdołały uciec rywalkom na kilka punktów. W grze wicelidera ekstraklasy wszystko funkcjonowało, jak w szwajcarskim zegarku. Łodzianki swobodnie korzystały ze wszystkich swoich atutów (przede wszystkim zagrywki i bloku), a ilość błędów ograniczyły do minimum. W ataku prezentowały zaś niespotykaną jeszcze w tym sezonie skuteczność zbliżoną do 50 procent. W starciu z tak dysponowanym rywalem sopocianki nie miały nic do powiedzenia, a w konsekwencji kolejną partię przegrały również do 14.

Dłuższa przerwa absolutnie nie wybiła łodzianek z rytmu. Wręcz przeciwnie, mające inicjatywę gospodynie trzecią odsłonę rozpoczęły od wygrania pięciu kolejnych akcji. Solidna gra w ataku Karoliny Goliat i Magdaleny Damaske przy fatalnej postawie całego Atomu w defensywie nie przekładała się na najmniejsze nawet zagrożenie dla kontrolujących wydarzenia na parkiecie Budowlanych, dobrze kierowanych spod siatki przez Pavlę Vincourovą. Co prawda w drugiej fazie seta Atomówki zaprezentowały się znacznie lepiej niż w poprzednich odsłonach, ale wystarczyło to do zdobycia zaledwie 17 oczek. W związku z tum cały mecz pewnie 3:0 wygrał zespół Błażeja Krzyształowicza.

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: moje życie pokazuje, że niemożliwe nie istnieje
 

Sobotnie spotkanie dla łodzianek było wydarzeniem historycznym. Siatkarki Budowlanych Łódź ostatni raz Atom Trefl pokonały w rozgrywkach ligowych w sezonie 2010/2011, a od tego czasu aż 18 razy uznać musiały wyższość zespołu z Trójmiasta, licząc tylko rozgrywki ekstraklasy. Jubileuszowe, dwudzieste stracie w historii rywalizacji w Orlen Lidze okazało się widowiskiem jednostronnym, potwierdzającym, że w stawce układ sił uległ zmianie. Czy pokonanie wicemistrza Polski okaże się jednym z przystanków w drodze Budowlanych po upragniony medal?

Budowlani Łódź - Atom Trefl Sopot 3:0 (25:14, 25:14, 25:17)

Budowlani Łódź: Vincourova, Polańska, Twardowska, Grobelna, Pycia, Grajber, Maj-Erwardt (libero) oraz Pelc, Tobiasz, Beier, Strózik, Kutyła.

Atom Trefl Sopot: Mras, Łukasik J., Damaske, Goliat, Skorupa, Mielczarek, Łukasik, Kulig (libero) oraz Wójcik, Bednarek, Fedusio, Łukasik M., Bodasińska (libero).

MVP spotkania: Pavla Vincourova.

< Przejdź na wp.pl