WP SportoweFakty / Justyna Serafin

ŁKS Commercecon - Developres: błyskawiczne odrabianie zaległości dla rzeszowianek

Dominika Pawlik

W zaległym meczu 10. kolejki w łódzkiej Atlas Arenie Developres SkyRes Rzeszów potrzebował trzech setów, żeby pokonać ŁKS Commercecon Łódź.

Terminarz Orlen Ligi jest ułożony tak, że łódzkie zespoły raczej nie występują w tej samej kolejce u siebie. Jednak wyjątkowo tak się przydarzyło w 10. serii spotkań, między innymi z tego powodu spotkanie ŁKS-u Commercecon Łódź zostało przełożone, choć zaledwie o 8 dni. 

W wyjściowej szóstce gospodyń znalazła się Izabela Kowalińska, choć jej występ stał pod znakiem zapytania, zabrakło jej w starciu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Developres SkyRes Rzeszów tradycyjnie rozpoczął z Adelą Helić w ataku i to właśnie ta siatkarka robiła różnicę w premierowej odsłonie.

Choć początkowo żadna z ekip nie potrafiła zbudować większej przewagi i obie wymieniały się ciosami. Przy stanie 11:11 dwukrotnie zablokowana została Kowalińska oraz rzeszowianki wykorzystały kontrę. To właśnie ten moment okazał się kluczowy, przyjezdne od tej pory nie pozwoliły się dogonić rywalkom. 

Różnicę zrobił blok, tylko w pierwszym secie Developres zanotował ich aż sześć, przy zaledwie jednym ŁKS-u.

ZOBACZ WIDEO Moc Otylii wciąż działa. "Dzieciaki znają mnie z Youtube'a" (źródło: TVP SA)
 

Po zmianie stron rzeszowianki lepiej zaczęły sobie radzić w przyjęciu i do punktującej w ofensywie Helić dołączyła Mirosława Paskowa. Tym razem podopieczne Jacka Skroka od razu odskoczyły i przejęły inicjatywę. Znów różnicę robił blok, a poradzić nie mogła sobie z nim Agnieszka Wołoszyn, która pojawiła się na parkiecie za Kowalińską. Seta zakończył błąd w polu zagrywki Ewy Kwiatkowskiej.

10-minutowa przerwa pomogła nieco łodziankom, wskoczyły na wyższy poziom. Lepiej grały w niemal wszystkich elementach, ale na niewiele się to zdało, bo dokładnie tak samo pauza podziałała na przyjezdne. Magdalena Hawryła znakomicie odczytywała intencje rywalek, trzykrotnie zapunktowała blokiem. Z tonu nie spuszczały Helić ani Kremena Kamenova, więc na niewiele się zdały pojedyncze ataki ŁKS-u. 

Podopieczne trenera Michala Maska nie znalazły argumentu na tak dobrze dysponowane rzeszowianki i przegrały ostatecznie 0:3.

ŁKS Commercecon Łódź - Developres SkyRes Rzeszów 0:3 (21:25, 19:25, 18:25) 

ŁKS: Muhlsteinova, Kowalińska, Osadchuk, Kwiatkowska, Bryda, Sielicka, Strasz (libero) oraz Tomczyk, Wołoszyn, Leszek

Developres: Kaczmar, Helić, Hawryła, Mróz, Paskowa, Kamenowa, Borek (libero) oraz Kaczorowska, Żabińska

< Przejdź na wp.pl