Car Miljković jednak nie abdykuje? "Czas pokaże"

Michał Kaczmarczyk

Po finale ligi tureckiej siatkarskie media obiegła wiadomość o zakończeniu kariery przez legendarnego Ivana Miljkovicia. Sam zainteresowany oznajmił: - Niczego nie ogłaszałem!

Wielu obserwatorów odczytywało łzy Ivana Miljkovicia po zdobyciu złota mistrzostw Turcji z Halkbankiem Ankara jako pożegnanie z siatkarskimi parkietami. Co na to sam zainteresowany? W rozmowie z portalem World of Volley słynny Serb zaprzeczył pojawiającym się coraz liczniej doniesieniom.

- Ludzie, którzy dobrze mnie znają, wiedzą, że nie mam w zwyczaju niczego publicznie ogłaszać. Dlatego nie zamierzam teraz oznajmiać publicznie, że zakończyłem swoją zawodową karierę siatkarską. Czas pokaże, kiedy to będzie. Nie mam żadnych kontuzji i czuję się dobrze. Nadchodzi lato, to czas dla rodziny, na podróże i obowiązki związane z pracą w serbskiej federacji siatkarskiej - skomentował mistrz olimpijski z Sydney.

Miljkovic przyznał, że sukces osiągnięty z Halkbankiem w minionym sezonie był dla niego szczególnie cenny. Podkreślał, że gdyby nie zmiany poczynione przez jego wieloletniego kompana z czasów gry w reprezentacji Serbii Slobodana Kovaca (który objął turecką ekipę w trakcie sezonu), mistrzostwo Turcji byłoby tylko marzeniem. - Dla 38-latka zdobycie ligowego złota w Turcji to niemała rzecz. Pamiętam nasz katastrofalny start sezonu i jestem pewien, że wtedy nikt nie widział nas na pierwszym miejscu - mówił Serb, którego przynależność klubowa pozostaje póki co nieznana.

ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok  

< Przejdź na wp.pl