WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: trener Vital Heynen

MŚ 2018. Godne podziwu osiągnięcie Vitala Heynena. "Nie powinno was to dziwić"

Grzegorz Wojnarowski

Zaledwie pięć setów wystarczyło Vitalowi Heynenowi, żeby posłać na boisko wszystkich czternastu zawodników, których zabrał na MŚ. - Nie powinno was to dziwić. Dla mnie to całkiem normalna sytuacja - mówił Belg po wygranej 3:0 z Portoryko.

W czwartek siatkarska reprezentacja Polski odniosła jedno z najłatwiejszych zwycięstw od lat. W starciu z rywalem, który w siatkówkę próbuje grać na poważnie, chyba najwyższe od kiedy wprowadzono zasadę punktowania każdej akcji - Portoryko w trzech setach zdobyło zaledwie 41 punktów. 

- Mówiłem już wcześniej, że Portoryko nie jest najsilniejszym zespołem. Zagrało dużo zawodników, wielu z nich czerpało z gry radość, mecz był "czysty", ani przez moment nie było wątpliwości, kto jest lepszy. Nie było żadnych kontuzji i zachowaliśmy sporo energii - wymieniał pozytywy meczu bez historii selekcjoner reprezentacji Polski. 

- Rywal nie był mocny, ale nawet na jego tle muszę pochwalić "Kwola", Olka Śliwkę i środkowych, którzy zdobywali dużo punktów. Nie możemy jednak przesadzać i po takim spotkaniu mówić, że teraz jesteśmy już najlepsi na świecie. Wykonaliśmy swoją robotę w dobrym stylu. I to jest najważniejsze - podkreślił Belg. 

Gdy w pierwszym secie meczu z Portoryko na boisko wszedł Dawid Konarski, każdy z graczy czternastoosobowej kadry na MŚ miał już zaliczony występ w turnieju. - Nie powinno być dla was niespodzianką, że wystarczyło mi pięć setów (cztery z Kubą i jeden z Portoryko - przyp. WP SportoweFakty), żeby dać zagrać wszystkim moim siatkarzom. Dla mnie to normalne - komentował swoje godne podziwu osiągnięcie Heynen. 

Po dwóch spotkaniach Polacy mają w dorobku dwa zwycięstwa i sześć punktów. Po dniu przerwy o te punkty będzie już jednak zdecydowanie trudniej. - Kolejne mecze będą trudniejsze. Najpierw Finlandia, potem z Iranem poprzeczka zawiśnie jeszcze wyżej, z Bułgarią powinno być trochę łatwiej. Choć nie, muszę uważać, bo może mnie słuchać jakiś bułgarski dziennikarz. Iran to bardzo łatwy przeciwnik, a Bułgaria trudny - zażartował na koniec trener polskiej drużyny.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Michał Kubiak: Wymówek szukają dzieci. My jesteśmy dorośli. Wiemy, po co przyjechaliśmy 

< Przejdź na wp.pl