WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Artur Szalpuk

Liga Narodów. Artur Szalpuk: Od meczu z Iranem coś ruszyło w naszej grze

Beata Kacperska

Reprezentacja Polski zwycięskim akcentem zakończyła turniej w Urmii. W ostatnim meczu okazała się lepsza od zespołu z Kanady (3:1). - Kończymy ten turniej w przyzwoity sposób, ale mogliśmy wywieźć stąd więcej zwycięstw - powiedział Artur Szalpuk.

Podopieczni trenera Vitala Heynena wygrali ważny w kontekście układu tabeli mecz z Kanadą 3:1, który kończył zmagania z udziałem polskiej drużyny w trzecim turnieju Ligi Narodów w Urmii, w Iranie. Chociaż spotkanie nie miało zbyt wielkiego tempa i nie było okraszone porywającymi akcjami, to najważniejsze jest zwycięstwo polskiej reprezentacji (relację z tego pojedynku można przeczytać TUTAJ). Za sprawą piątej wygranej w tegorocznych rozgrywkach Biało-Czerwoni utrzymali kontakt z czołowymi zespołami tabeli.

- To był trudny mecz, chociaż myślę, że biorąc pod uwagę te nasze ostatnie trzy mecze, to ten z Kanadą mieliśmy najbardziej pod kontrolą. Fajnie, że udało nam się go wygrać. Kończymy ten turniej w przyzwoity sposób, ale nie był on jakiś super w naszym wykonaniu. Mogliśmy wywieźć więcej zwycięstw z Iranu - powiedział tuż po zakończeniu pojedynku z Kanadą Artur Szalpuk w rozmowie z dziennikarzem stacji telewizyjnej Polsat Sport, Tomaszem Swędrowskim.

Czytaj także: Liga Narodów. Długa podroż Polaków z hali do hotelu. "Najprawdopodobniej będzie oficjalny protest"

Polski przyjmujący, który w spotkaniu z reprezentacją Kanady wyszedł w podstawowym składzie, uważa, że trzeci turniej Ligi Narodów z dotychczas przez nich rozegranych był najmocniej obsadzony.

ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Nasz dziennikarz pewny awansu na mistrzostwa. "Możemy przegrać tylko sami ze sobą" 

- Osobiście uważam, że to był najtrudniejszy turniej w tej fazie Ligi Narodów dla nas. Muszę jednak powiedzieć, że super się tu gra w Iranie przy tych kibicach, którzy stworzyli wspaniałą atmosferę. Zobaczymy, jak będzie dalej w kolejnych meczach. Mam wrażenie, że od meczu z Iranem coś ruszyło w naszej grze, gramy na pewno pewniej i też dzięki temu jedziemy na kolejny turniej pełni optymizmu. Mam nadzieję, że przywieziemy jak najwięcej zwycięstw - dodał Szalpuk.

Z powodu kontuzji Grzegorza Łomacza w pierwszym spotkaniu Polaków podczas serii meczów w Urmii rolę podstawowego rozgrywającego przejął Marcin Janusz, który po pojedynku z Kanadą podzielił się swoimi wrażeniami z gry w Iranie.

- Myślę, że nie można wyobrazić sobie trudniejszego terenu do przetarcia niż tutaj, w Iranie. Jestem jeszcze daleko od swojej najwyższej formy. Kontuzja Grześka Łomacza spowodowała, że od razu wskoczyłem do pierwszego składu, co dla mnie było trochę nerwowe, bo sam czułem, że nie jestem do tego do końca przygotowany. Myślę, że było to widać w tym pierwszym meczu, ale z dnia na dzień czułem się lepiej i pewniej - przyznał Marcin Janusz w wywiadzie dla Polsat Sport.

Polski rozgrywający nie krył też radości z wygranej w ostatnim meczu rozgrywanym  w Urmii: - Kanada to zespół grający solidną siatkówkę, ale udało się nam wygrać, co bardzo cieszy, bo jakbyśmy skończyli ten turniej z trzema porażkami, to nie wyglądałoby to dobrze, a tak ciągle jesteśmy w grze o turniej finałowy - stwierdził rozgrywający polskiej drużyny.

Reprezentacja Polski następne spotkania rozegra w Mediolanie. Tam mistrzowie świata zmierzą się kolejno z Argentyną, Serbią i Włochami.

< Przejdź na wp.pl