- Myślę, że wystarczy nam już przykrych doświadczeń we Włoszech. Najpierw totalnie rozkradzione auto, a teraz, zaraz wam pokażę - powiedziała Grejman w nagraniu opublikowanym na Instagramie jako Insta Story. Następnie skierowała kamerę w telefonie na balkon mieszkania, w którym para mieszka w Monzy. Leżały tam pozostałości rzeczy, które spłonęły w pożarze apartamentu znajdującego się dwa piętra wyżej.
- Leciało to do nas na balkon w środku nocy. Obudziła nas straż pożarna - zrelacjonowała była reprezentantka Polski. Z relacji sąsiadów Grejman i Kurka wynika, że mieszkanie doszczętnie spłonęło.
- Całe szczęście nikomu nic się tam nie stało, ale rodzina została pozbawiona mieszkania na święta. Taki z tego morał, że wszystko co materialne jest tak naprawdę g... warte. Najważniejsze, że jesteśmy zdrowi i trzeba to doceniać - zakończyła narzeczona najlepszego siatkarza mistrzostw świata 2018, obecnie zawodnika Vero Volley Monza.
Z okazji świąt Bożego Narodzenia Kurkowi i Grejman poza tradycyjnymi życzeniami zdrowia i szczęścia należałoby też życzyć, by przykre doświadczenia w Monzy się dla nich skończyły. Kilkanaście dni temu, o czym siatkarka wspomniała w nagraniu, złodzieje zdemolowali prywatne auto Kurka, zabierając z niego całą cenną elektronikę.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Dyskobole wyrzuceni z Diamentowej Ligi. Piotr Małachowski: To bardzo brzydko