Nie taka szeroka ławka Asseco Resovii. Przyjmujący wykluczony z gry na dłużej

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów

Nawarstwiają się problemy Asseco Resovii. Identyfikowana przez lata z szeroką ławką, teraz ma problemy z pozycją przyjmujących. Okazało się, że Nicolas Szerszeń po ostatnim urazie będzie dłużej pauzował. Na mecz z Treflem przyszedł o kulach.

W tym artykule dowiesz się o:

Po 10. kolejkach PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów zajmuje 8. pozycję w tabeli z niechlubnym bilansem czterech zwycięstw i sześciu porażek, a wyprzedza ją między innymi beniaminek ligi.

Ostatnią z porażek poniosła z równie przeciętnie grającą w tym sezonie ekipą Trefla Gdańsk. Mecz zakończył się w trzech setach, a rzeszowianie nie mieli za wiele do powiedzenia. Rotowanie składem trenera Alberto Giulianiego na niewiele się zdało, a na przestrzeni meczu wymienił niemal wszystkich zawodników.

Jedynie w defensywie nie miał pola manewru co sprowadza się do problemu z jakim będzie mierzyć się Asseco Resovia w dłuższym czasie. Podczas nieobecności Rafała Buszka, uraz Nicolasa Szerszenia z poprzedniego meczu z LUK Lublin okazał się poważniejszy niż wyglądał. Okazało sie, że w tym roku nie zobaczymy go już na boisku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał w samo okienko! Komentator oszalał

- Mam naderwane ścięgno podeszwowe przy pięcie. Wrócę do gry za 4, 5 tygodni. Pod koniec roku znów będę wykluczony z gry. Mam pecha, ponieważ czułem się na boisku bardzo dobrze - mówił dla nowiny24.pl Szerszeń, który na mecz z Treflem przyszedł na halę o kulach.

W efekcie w najbliższym miesiącu wyłącznie Klemen Cebulj i Sam Deroo będą stanowić o sile przyjęcia Asseco Resovii, a gdy będą mieć gorszy okres zmiany nie będzie. A ten chwilę temu przyszedł. Słoweniec ostatnio notuje gorsze występy niż na początku ligi świeżo po sezonie reprezentacyjnym, a Belg od startu rozgrywek gra poniżej oczekiwań. W meczu z Treflem przyjmowali na poziomie 60 proc, a w ofensywie byli najczęściej wykorzystywani. Pierwszy skończył z 10 punktami i 42 proc. skuteczności, a drugi z 8. i 35 proc. przy czym jego meczowe ratio wynosiło 0.

Przed ekipą znad Wisłoka do końca roku jeszcze trzy ligowe spotkania. Zagrają z MKS Ślepsk Malow Suwałki, Aluron CMC Warta Zawiercie i Cuprum Lubin. Do pierwszego z nich - z drużyną prowadzoną przez Andrzeja Kowala, dojdzie już w niedzielę 12 grudnia o godzinie 17:30.

Czytaj także: Włoskie media już wiedzą, kto wygra konkursy na trenerów reprezentacji Polski

Źródło artykułu: