WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Piotr Lisek

Niespodziewane problemy Piotra Liska. Takiej sytuacji nie było od ponad dwóch lat

PS

Matt Ludwig triumfował w konkursie skoku o tyczce podczas lekkoatletycznego memoriału Władysława Komara i Tadeusza Ślusarskiego w Międzyzdrojach. Niespodziewane problemy miał Piotr Lisek.

Chłodno, deszczowo i wietrznie - w takich warunkach musieli we wtorek rywalizować tyczkarze podczas lekkoatletycznego memoriału Władysława Komara i Tadeusza Ślusarskiego w Międzyzdrojach. Pogoda zdecydowanie nie sprzyjała uzyskiwaniu bardzo dobrych rezultatów. 

Przekonał się o tym szczególnie Piotr Lisek, który w drugiej próbie pokonał 5,50 m, a później bez powodzenia atakował 5,65 m. Lisek zakończył konkurs na czwartym miejscu - za Pawłem Wojciechowskim, który był trzeci. To pierwsza taka sytuacja od ponad dwóch lat, kiedy Wojciechowski zakończył zawody wyżej od Liska. 

Wojciechowski we wtorkowych zmaganiach również zapisał obok swojego nazwiska 5,50 m - tyle tylko, że tę wysokość pokonał w pierwszym podejściu. 

ZOBACZ WIDEO: "Sam siebie zaskoczyłem". Tego złoty medalista olimpijski się nie spodziewał 

- To była walka z pogodą, tyczka była bardzo miękka, w takich warunkach jest ona wymagająca dla mnie, bo jestem dość dużym facetem. To też jest brzemię, które muszę nosić przez kilogramy - powiedział Lisek, cytowany przez radioszczecin.pl. 

W zawodach triumfował Amerykanin - Matt Ludwig (5,65 m), drugi był Łotysz - Mareks Arents (5,60 m).

Czytaj także:
Kryscina Cimanouska o pierwszych dniach w Polsce. Porusza się w towarzystwie ochrony
Polscy mistrzowie olimpijscy zginęli w koszmarnym wypadku. Kozakiewicz: Moja mama myślała, że to byłem ja
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl