Titisee przywitało Andreasa Wanka
Choć od ZIO w Soczi minęło prawie pół roku, na biorących w nich udział sportowców wciąż czekają miłe niespodzianki. Jedną z nich było uroczyste przywitanie złotego medalisty, Andreasa Wanka.
Uroczystość przywitania mistrza olimpijskiego w drużynie, Andreasa Wanka, miała odbyć się tuż po igrzyskach olimpijskich, ale ze względu na napięty terminarz głównego bohatera mogła mieć miejsce dopiero na początku sierpnia. Jak się okazało jednak, długa przerwa zupełnie nie przeszkodziła w tym, aby godnie przywitać tak wyjątkowego mieszkańca Szwarcwaldu.
W budynku Kurhausu, gdzie odbywała się uroczystość, młodzi skoczkowie oraz młodzież z Titisee utworzyli szpaler z nart, a gdy wreszcie na horyzoncie, w towarzystwie kamer i fotoreporterów, pojawił się mistrz olimpijski w drużynie, zagrała orkiestra pod dyrygenturą Christopha Hermanna. Wank został przywitany przez burmistrzów: Titisee-Neustadt - Armina Hinterseha, Hinterzarten - Klausa Michaela Tatscha i Breitnau - Josefa Haberstroha. Na scenie wystąpiła grupa klarnetowa pod dyrygenturą Götza Ertle. Wśród zgromadzonych gości obecni byli między innymi przedstawiciele lokalnych związków sportowych oraz olimpijczyk, Georg Thoma.
W Soczi Niemcy uznawani byli za jedną z najrówniejszych i najmocniejszych drużyn – groźnego konkurenta dla od lat niepokonanych Austriaków. Po skoku Wanka uplasowali się dopiero na siódmej pozycji, ale różnice pomiędzy poszczególnymi drużynami były bardzo niewielkie. W kluczowym momencie nerwy na wodzy utrzymał Severin Freund i marzenie się ziściło: - To był najważniejszy moment. Stać podczas igrzysk na najwyższym stopniu podium to genialne uczucie - powiedział Wank, wspominając wydarzenia z Soczi i dodał - Może tylko zwycięstwo w generalnej klasyfikacji jest wyżej cenione, bo wtedy jesteś najlepszy przez cały sezon, ale za to nie ma żadnego medalu.
Najważniejszym punktem sezonu zimowego będą dla niego Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym w Szwecji. - Chcę odnieść moje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata i przesunąć się do przodu w klasyfikacji generalnej - powiedział Wank. Mistrzostwa Świata w Falun? - Chciałbym zdobyć dwa medale, jeden w drużynie i jeden indywidualny. Będę robić wszystko, żeby to osiągnąć. Ze względu na to skoczek postanowił nawet zrobić przerwę w studiach licencjackich, które ukończy dopiero w 2015 roku.
Na scenie Wank podziękował za wspaniałe powitanie w Szwarcwaldzie. - To przyjęcie to dla mnie ogromny zaszczyt - powiedział, nie zapominając jednak o swoim poprzednim klubie w Oberhofie, któremu wiele zawdzięcza. Dodał, że bardzo cieszy się z faktu, że jest teraz jednym z mieszkańców Szwarcwaldu. Od maja Wank, który wraz ze swoją partnerką Aliną Mockenhaupt zamieszkał w Titisee, reprezentuje klub sportowy SV Hinterzarten.
Na koniec sympatyczny skoczek wpisał się do Złotej Księgi trzech Gmin.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)