Michael Hayboeck: Będę nurkować z rekinami!

Barbara Toczek

Zima i konkursy skoków narciarskich już za nami. Dla skoczków wiosna to czas na odpoczynek po intensywnym sezonie i ładowanie "akumulatorów" na kolejny.

Od niemal trzech tygodni sezon Pucharu Świata 2014/2015 to już historia. Skoczkowie, którzy w zimie dawali z siebie wszystko, walcząc o cenne trofea i wysokie lokaty, wreszcie mają szansę odpocząć. Relaks i "oderwanie się" od skoków planuje m.in. Michael Hayboeck. Austriak nie ukrywa, że bardzo na to zasłużył. - Zdecydowanie tak. Porządny odpoczynek jest w planach zaraz po analizach sezonu - przyznał skoczek, który, podobnie jak jego przyjaciel Stefan Kraft, jest wielkim fanem piłki nożnej. Wspólny wypad na mecz FC Barcelona vs Bayern Monachium? - Żartowaliśmy nawet, że byłaby to genialna wycieczka samolotem - przyznaje Austriak, którego kolejną pasją jest latanie. Hayboeck nie wyklucza jednak także innej możliwości spędzania wolnego czasu. - Może znów będę nurkować z rekinami!

Skoczek słusznie podkreśla, że zasłużył na odpoczynek - miniony sezon był dla niego bardzo eksploatujący, ale równocześnie pełen sukcesów. - Konkursy w żółtej koszulce lidera, rekord skoczni w Trondheim i 138,5 metra na Bergisel - to wszystko to dla mnie wyjątkowe momenty, które sprawiają, że mam ochotę na więcej! - stwierdził Austriak, który szczególnie na początku zimy prezentował bardzo dobrą, a przede wszystkim niezwykle stabilną, formę. W minionym sezonie odniósł on także swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata oraz, razem z drużyną, wywalczył srebrny medal podczas mistrzostw świata w Falun.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl