Skoki narciarskie. Olbrzymi problem w Polsce. "To nie jest wina Michala Doleżala"

Najlepsi polscy skoczkowie zbliżają się do emerytury, a następców wciąć nie widać. Nie inaczej było w zakończonym sezonie, gdy często brakowało nawet czwartego zawodnika do konkursu drużynowego. - Nie mamy zaplecza, ale to nie jest wina Michala Doleżala, bo taki stan rozgrywa się przez lata, a Doleżal akurat podjął bardzo dobrą decyzję o współpracy kadr A, B i młodzieżowej. Jeszcze nie widać efektów tej współpracy, ale być może będzie je widać w przyszłości - podkreślił dziennikarz WP SportoweFakty, Dawid Góra, podczas rozmowy z Michałem Polem.

< Przejdź na wp.pl