YouTube / Cristiano Ronaldo

Międzynarodowa afera wokół Ronaldo! Chodzi o nową reklamę piłkarza Realu

Redakcja

W środę Cristiano Ronaldo pochwalił się na portalach społecznościowych, że wystąpił w reklamie izraelskiej firmy internetowej. Pewnie się nie spodziewał, że wywoła taką falę negatywnych komentarzy.

Wiele osób polubiło post z reklamą Ronaldo. Ale znaleźli się też tacy, którzy stracili szacunek do piłkarza, ponieważ wspiera izraelską firmę.

"Przez takie wpisy tracisz wielu kibiców w krajach arabskich. Powinieneś unikać wspierania Izraela" - napisał jeden z kibiców. Inny dodał: "WTF Izrael? Od teraz moim idolem jest Messi, a ty jesteś gów...".

Oczywiście na tym krytyka się nie kończy. Na Twitterze można znaleźć wiele komentarzy pod adresem piłkarza Realu Madryt w bardzo podobnym tonie. Kibice (a właściwie fanatycy) kłócą się również między sobą. Większość dodaje do swoich wpisów hashtag #freepalestina.

Przypomnijmy, że konflikt izraelsko-palestyński trwa od pokoleń. Ma on charakter etniczny, religijny i terytorialny. W ostatnich miesiącach napięcie między stronami poważnie wzrosło. Bardzo często dochodzi do aktów przemocy. Według ostatniego bilansu agencji Reuters, od 1 października ubiegłego roku fala ataków spowodowała śmierć co najmniej 156 Palestyńczyków i 27 Izraelczyków. Bardzo często dochodzi do sytuacji, że kiedy tylko znana postać współpracuje z którąś ze stroną, ta druga atakuje ją z ogromną siłą. Tak jest i w tym przypadku.

O czym właściwie jest nowa reklama Portugalczyka? Scena rozgrywa się w szatni. Trzech piłkarzy (grają ich izraelscy komicy) rozmawia o prędkości internetu oraz nowym zawodniku, który ma grać w ich klubie. Wtedy pojawia się Ronaldo i pyta, czy ten internet jest szybszy o niego. Na koniec żąda od jednego z bohaterów, aby oddał mu koszulkę, bo numer "7" należy do niego.

Zobacz reklamę.

Opracował PS

< Przejdź na wp.pl