WP SportoweFakty / Damian Filipowski

"Strasznie się wzruszyłem". Marcin Gortat przeżył niecodzienną historię

Redakcja

Marcin Gortat znowu zdobył serca kibiców. To efekt decyzji polskiego koszykarza o zostaniu ojcem chrzestnym pewnego "malucha", który jest po przejściach. Polak już przekazał swojemu chrześniakowi 213... litrów mleka.

Od razu odkryjemy karty. Marcin Gortat został ojcem chrzestnym... młodej żyrafy. Zwierzę ma za sobą trudne chwile. Żyrafa na świat przyszła po ciężkim porodzie. Początkowo była sparaliżowana od pasa w dół. Mieszkanka warszawskiego zoo jednak się nie poddała i nieoczekiwanie odzyskała zdrowie.

Teraz najważniejsze jest, aby zwierzak pił dużo mleka. Dziennie wypija aż 8 litrów. Tutaj z pomocą pospieszył właśnie polski koszykarz. Już przekazał 213 litrów mleka!

Gracz Washington Wizards zgodził się, aby zostać ojcem chrzestnym, a zwierzę nazwano Gortat. Jak przyznaje koszykarz, historia jego chrześniaka mocno go wzruszyła.

- Powiem szczerze, mimo że jestem dorosłym facetem, strasznie się wzruszyłem. Czytając informacje na temat żyrafy, wiem że musi ona mieć bardzo silną wolę życia, skoro przeszła tak ciężką walkę od samego początku, od pojawienia się na tym świecie. Moją główną dewizą życiową jest hasło "Mierz wysoko" i jestem przekonany, że gdyby młoda żyrafa Gortat mogła wyrazić swoje motto, brzmiałoby ono identycznie. Bardzo, bardzo dziękuję warszawskiemu zoo za takie wyróżnienie i obiecuję być najlepszym na świecie ojcem chrzestnym. Z niecierpliwością czekam na pierwsze spotkanie z żyrafą. Do zobaczenia w warszawskim zoo! - pisze w liście Gortat.

Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia dzielnej żyrafy.

Opracował CYK

Zobacz wideo: bolesne podanie piłki

 

< Przejdź na wp.pl