Incydent w hotelu w Manchesterze. Kibic próbował wtargnąć do pokoju "Ibry" i jego rodziny
Paparazzi oraz grupa fanów szwedzkiej gwiazdy futbolu zakłócili spokój w Radisson Blu Hotel. Musiała interweniować policja.
Zlatan Ibrahimović, który w sobotę ma zadebiutować w barwach "Czerwonych Diabłów" w meczu towarzyskim z Galatasaray Stambuł, nie ma łatwego życia w Anglii.
Kilka dni temu brytyjskie media pisały o przeprowadzce szwedzkiego piłkarza i jego bliskich z Lowry Hotel do Radisson Blu w centrum Manchesteru. Spekulowano, że powodem takiej decyzji mogło być niezadowolenie małżonki sportowca, Heleny Seger, z warunków panujących w pierwszym z hoteli.
Gwiazdor MU poderwał sexy celebrytkę. To ona pociesza go po rozstaniu z żoną
Dziś angielskie gazety informują o incydencie, do którego doszło w czwartek wieczorem w... Radisson Blu. Policja, która została wezwana na miejsce, ustaliła że grupa napastliwych fanów 34-letniego "Ibry" oraz kilku fotoreporterów zakłócili spokój w hotelu.
Jeden z kibiców chciał dostać się windą do pokoju, w którym zamieszkała rodzina napastnika Man Utd, ale próba ta została udaremniona przez obsługę hotelową. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Słynny piłkarz i jego rodzina mają być zakwaterowani w hotelu do momentu, aż działacze klubu Premier League nie znajdą im odpowiedniego domu w Manchesterze.
Opracował PB
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Messi ośmieszył gwiazdę Barcelony