Newspix / Michał Stańczyk/Cyfrasport / Piłkarze Puszczy Niepołomice i Pogoni Szczecin przed pierwszym meczem 1/4 finału Pucharu Polski

Nieoczekiwany bohater meczu o PP. Kibic dopingował piłkarzy z dachu domu

Michał Fabian

Rywalizacja o półfinał Pucharu Polski wywołała w Niepołomicach ogromne zainteresowanie. Padł rekord frekwencji. Jeden z fanów na stadion nie wszedł, ale spotkanie i tak obejrzał!

Puszcza Niepołomice to jedna z rewelacji w bieżącej edycji Pucharu Polski. Drugoligowiec wyeliminował już dwie ekipy z Lotto Ekstraklasy - Koronę Kielce i Lechię Gdańsk.

W środę - w pierwszym meczu ćwierćfinałowym - dobra passa drużyny Tomasza Tułacza się zakończyła. Puszcza przegrała 1:2 z Pogonią Szczecin (rewanż odbędzie się 30 listopada).

Na stadionie w Niepołomicach padł rekord frekwencji. Mecz z "Portowcami" obejrzało 1724 kibiców. Bohaterem został jednak człowiek, który nie zajął miejsca na trybunach.

Mowa o kibicu, który oglądał ćwierćfinałowe spotkanie z... dachu swojego domu, na który wyszedł przez wąskie okno. Rozłożył leżak i wyciągnął lornetkę. Sympatyka futbolu uchwyciła kamera Polsatu Sport, która od tego momentu śledziła jego poczynania.

- A tak wygląda "Skybox" w Niepołomicach! Czy to najlepsze miejsce na stadionie? - czytamy na Twitterze Polsatu Sport.

Klub z Niepołomic złożył przy okazji obietnicę. - Jak awansujemy do półfinału to damy naszemu pomysłowemu kibicowi bezpłatną wejściówkę na mecz... Słowo :) - można przeczytać na klubowym profilu na Twitterze (pisownia oryginalna).

Puchar Polski: wyniki pierwszych meczów 1/4 finału

Fana futbolu nie omieszkali uwiecznić także fotoreporterzy. Oto nieoczekiwany bohater spotkania Puszcza - Pogoń i jego "miejscówka".

Fot. Michał Stańczyk/Cyfrasport/Newspix.pl

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Howard Webb porzucił żonę dla 37-letniej Niemki
 

< Przejdź na wp.pl