Pogoń wskoczyła na zwycięską ścieżkę

PAP / Adam Warżawa / Piłkarze Pogoni Szczecin
PAP / Adam Warżawa / Piłkarze Pogoni Szczecin

Drugą wygraną z rzędu w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy odnieśli podopieczni Kazimierza Moskala. Szczecinianie pokonali Arkę Gdynia 3:0. - Miejmy nadzieję, że wskoczyliśmy na ścieżkę zwycięstw - zauważa Kamil Drygas, pomocnik Pogoni.

Pogoń Szczecin po zwycięstwie z Legią Warszawa (3:2) poszła za ciosem i pokonała na wyjeździe Arkę Gdynia (3:0). To niezwykle cenna wygrana dla graczy Kazimierza Moskala, którzy pną się w ligowej tabeli Lotto Ekstraklasy.

- W tym sezonie mieliśmy już serię dwóch zwycięstw z rzędu, ale później coś się zacięło. Miejmy nadzieję, że teraz będzie inaczej i podtrzymamy dobrą passę. Przed nami mecz w Pucharze Polski i z Ruchem Chorzów. Chcemy zdobyć w tych spotkaniach sześć punktów - przyznaje Kamil Drygas, pomocnik Pogoni Szczecin.

Szczecinianie byli w Gdyni bardzo konkretni. Na przestrzeni czterech minut (35. i 39.) zdobyli dwie bramki. Na listę strzelców wpisał się Adam Frączczak. Napastnik Pogoni wykorzystał błędy indywidualne gospodarzy - najpierw Adama Marciniaka, a później Konrada Jałochy.

- Piłka nożna to gra błędów. Każdemu się zdarzają. W tym meczu popełniali je piłkarze Arki Gdynia - zaznacza Drygas.

ZOBACZ WIDEO Wymęczone zwycięstwo Realu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

W drugiej połowie do ataku ruszyli gospodarze, ale byli na tyle chaotyczni w swoich poczynaniach, że nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Dawida Kudłę. W końcówce meczu zwycięstwo gości przypieczętował Mateusz Matras.

- Chcieliśmy w drugiej połowie nieco częściej utrzymywać się przy piłce, ale nie wyszło. Najważniejsze jest jednak to, że nie daliśmy gospodarzom strzelić bramki, mimo że mieli swoje okazje. W końcówce postawiliśmy "kropkę nad i" i podwyższyliśmy zwycięstwo - ocenia Drygas.

W środę szczecinianie na wyjeździe zagrają z Puszczą Niepołomice w ramach Pucharu Polski.

Komentarze (0)