PAP / Wojciech Pacewicz

Rywal Mariusza Pudzianowskiego opowiada o nałogach. "Nie chodzę wiecznie pijany"

Marek Bobakowski

Fachowcy nie dają większych szans Pawłowi Rakowi w pojedynku z byłym mistrzem świata strongman. Muzyk jest jednak przekonany, że wytrzyma w klatce trzy rundy.

To już w najbliższą sobotę. 3 grudnia w Krakowie, podczas gali KSW 37, Mariusz Pudzianowski zmierzy się z Pawłem "Popek Monster" Rakiem.

Pudzianowski - "Popek" u bukmacherów. Jest zdecydowany faworyt

Raper - chociaż nie można zapominać, że ma na swoim koncie trzy walki w formule MMA - przygotowuje się do walki z o wiele bardziej doświadczonym rywalem. Do treningów podchodzi poważnie, jak twierdzi odstawił nawet używki.

- Nie chodzę wiecznie pijany, odstawiłem narkotyki i papierosy - powiedział w rozmowie z dziennikarzem "Super Expressu".

Z takiego obrotu sprawy najbardziej zadowolona jest dziewczyna Popka - Kasia. - O tak, Kasia jest zadowolona, że wystąpię w KSW, bo dzięki temu wróciłem do żywych.

W jakiej formie jest raper? Jak ją ocenia? Wytrzyma kondycyjnie pojedynek z Pudzianem? - Spokojnie wytrzymam 3 rundy. Pierwsze treningi to był horror, rzygałem do wiadra, a oddech wracał do mnie pół godziny. Niedawno robiłem badania krwi, wyniki były takie, jakbym nigdy nie ćpał. Nawet zadzwonił do mnie Maciej Kawulski, który powiedział, że jestem niezniszczalny - zadeklarował Popek.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: bobsleistki z Nigerii chcą na IO. Tak kuszą sponsorów

 

< Przejdź na wp.pl