PAP / Marcin Cholewiński / Na zdjęciu: Iga Świątek

Po meczu Igi wszyscy w kółko powtarzają jedno

Krzysztof Kaczmarczyk

Iga Świątek w dwóch setach pokonała Lauren Davis, ale to zdecydowanie nie było łatwe spotkanie dla liderki światowego rankingu. Obserwatorzy po meczu powtarzają w kółko jedno: awans do kolejnej rundy US Open.

"Przepchnąć" ten mecz było dużym wyzwaniem. Lauren Davis była kolejną Amerykanką na drodze Igi Świątek podczas US Open.

Na szczęście kolejną, z którą Polka sobie poradziła. Pomimo problemów Świątek wygrała 6:3, 6:4 i awansowała do IV rundy wielkoszlemowego turnieju w Nowym Jorku.

O tym, jak trudny był to pojedynek niechaj świadczy fakt, że trwał niemal dwie godziny, a liderka światowego rankingu popełniła w nim aż... 38 niewymuszonych błędów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma! 

"Może to nie był najlepszy tenis w wykonaniu, ale najważniejsze, że skuteczny" - napisał w mediach społecznościowych Dawid Celt.

"Włączyła turbo w drugim secie" - zauważył Przemysław Garczarczyk. Warto dodać, że w secie tym Świątek przegrywała już 1:4!

"To nie był spacerek, ale zwycięzców się nie sądzi" - napisał Tomasz Moczerniuk. Po boju nie zabrakło jednak uśmiechu podczas sesji zdjęciowej z fanami.

"Pewnie ktoś rano spojrzy na wynik i stwierdzi: "oho, kolejny łatwy mecz". A to nic bardziej mylnego" - dodał Hubert Błaszczyk.

"119 minut walki. Nie tylko z Davis, ale też ze sobą" - dodał.

Zobacz także:
Znamy kolejną rywalkę Igi Świątek
Iga Świątek ponownie zwycięska. Tyle zarobiła za awans do kolejnej rundy

< Przejdź na wp.pl