Po meczu Igi wszyscy w kółko powtarzają jedno
Iga Świątek w dwóch setach pokonała Lauren Davis, ale to zdecydowanie nie było łatwe spotkanie dla liderki światowego rankingu. Obserwatorzy po meczu powtarzają w kółko jedno: awans do kolejnej rundy US Open.
"Przepchnąć" ten mecz było dużym wyzwaniem. Lauren Davis była kolejną Amerykanką na drodze Igi Świątek podczas US Open.
Na szczęście kolejną, z którą Polka sobie poradziła. Pomimo problemów Świątek wygrała 6:3, 6:4 i awansowała do IV rundy wielkoszlemowego turnieju w Nowym Jorku.
O tym, jak trudny był to pojedynek niechaj świadczy fakt, że trwał niemal dwie godziny, a liderka światowego rankingu popełniła w nim aż... 38 niewymuszonych błędów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!
"Może to nie był najlepszy tenis w wykonaniu, ale najważniejsze, że skuteczny" - napisał w mediach społecznościowych Dawid Celt.
"Włączyła turbo w drugim secie" - zauważył Przemysław Garczarczyk. Warto dodać, że w secie tym Świątek przegrywała już 1:4!
"To nie był spacerek, ale zwycięzców się nie sądzi" - napisał Tomasz Moczerniuk. Po boju nie zabrakło jednak uśmiechu podczas sesji zdjęciowej z fanami.
"Pewnie ktoś rano spojrzy na wynik i stwierdzi: "oho, kolejny łatwy mecz". A to nic bardziej mylnego" - dodał Hubert Błaszczyk.
"119 minut walki. Nie tylko z Davis, ale też ze sobą" - dodał.
Zobacz także:
Znamy kolejną rywalkę Igi Świątek
Iga Świątek ponownie zwycięska. Tyle zarobiła za awans do kolejnej rundy