Niesamowitym tytanem pracy jest Iga Świątek. Polska tenisistka od ponad stu tygodni utrzymuje się na czele światowego rankingu, a w każdej imprezie, w której bierze udział jest typowana na faworytkę. Nie inaczej jest podczas zawodów WTA 1000 w Madrycie.
Nasza numer jeden na świecie dotarła już do finału imprezy, w którym zmierzy się z Aryną Sabalenką. Po drodze odprawiła z kwitkiem takie zawodniczki jak Xiyu Wang, Sorana Cirstea, Sara Sorribes, Beatriz Haddad Maia i Madison Keys.
Wraz z każdym zwycięstwem rosły oczywiście jej zarobki. Iga Świątek po wygranym półfinałowym boju z Madison Keys jest pewna, że na jej konto wpłynie 551 tysięcy dolarów (około 2,2 mln zł), a przecież może być jeszcze lepiej, bo w Mutua Madrid Open czeka ją ostatnie spotkanie.
ZOBACZ WIDEO: Wcześniej o tym nie mówił. "Dałem jej pieniądze. Oszukała mnie"
Po podliczeniu majątku liderki światowego rankingu, można złapać się za głowę. Jeśli weźmiemy uwagę nagrodę finansową za wygrany półfinał WTA 1000 w Madrycie, Polka "podniosła" z kortu już zawrotną sumę 27 725 857 dolarów, a zatem - w przeliczeniu po dzisiejszym kursie - nieco ponad 111 milionów złotych!
Ciekawostką jest fakt, że Iga Świątek zdążyła przeskoczyć już Agnieszkę Radwańską, która w trakcie całej swojej sportowej kariery zarobiła 27 683 807 dolarów. Raszynianka w rankingu WTA najlepiej zarabiających tenisistek awansowała na dziewiątą pozycję.
Do czołówki jej jednak daleko, ale należy pamiętać, że mówimy przecież o tenisistce, która 31 maja skończy dopiero 23 lata. Na czele zestawienia znajduje się Serena Williams, która zainkasowała aż 94 816 730 dolarów.
Czytaj także:
Abramowicz aż wstała. Niewiarygodne, jak wybroniła się Świątek
Prawie 500 miejsc różnicy w rankingu. Polka o krok od wielkiej sensacji