PAP / Marcin Cholewiński / Iga Świątek

Alarmuje ws. Świątek. "Tego Iga nie lubi"

Igor Kubiak

Iga Świątek idzie jak burza przez kolejne rundy US Open. Wielkoszlemowa mistrzyni, Marion Bartoli, przekonuje, że prawdziwe schody dla Polki zaczną się w kolejnym tygodniu turnieju. I wcale nie chodzi o rywalki.

W trzech pierwszych meczach US Open Iga Świątek wygrała wszystkie sety i łącznie straciła zaledwie 9 gemów. Do czwartej rundy awansowała po 49-minutowej demolce, jaką urządziła swojej koleżance Kaji Juvan (6:0, 6:1). Dokładnie takim samym rezultatem zakończył się jej pierwszy mecz z Rebeccą Peterson. Z kolei najwięcej czasu zajęło jej pokonanie Darii Saville (6:3, 6:4).

Według Marion Bartoli największym problemem dla Polki nie będą jednak rywalki, a... hałas na trybunach, z którym często borykają się uczestnicy US Open. W kolejnych rundach amerykańscy kibice z pewnością dadzą o sobie znać. - Ten turniej jest bardzo głośny, panuje elektryczna atmosfera. To nie jest coś, co Iga Świątek lubi za bardzo. Woli ciszę i skupienie, więc z pewnością jest to dla niej wyzwanie - podkreśliła była tenisistka w rozmowie z serwisem Tennis365.

Zwyciężczyni Wimbledonu z 2013 r. wciąż jednak stawia Świątek i Arynę Sabalenkę w gronie największych faworytek do końcowego triumfu. Na korzyść Polki ma działać również ostatni wygrany Wielki Szlem.

- Trzeba stawiać Igę jako faworytkę, tak jak w każdym Wielkim Szlemie, ale trudno jest obronić tytuł. Zrobiła to jednak w Roland Garros i to da jej pomost do tego, aby zrobić to ponownie w US Open - dodała Bartoli.

Świątek o ćwierćfinał US Open powalczy z Jeleną Ostapenko, z którą grała 3-krotnie i zawsze przegrywała. Mecz odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu" 

Czytaj też"To wykorzystam". Rywalka odważnie przed meczem ze Świątek

< Przejdź na wp.pl