W sobotę 4 maja odbył się finał turnieju WTA 1000 w Madrycie. Udział w nim wzięły dwie obecnie najlepsze tenisistki na świecie - Iga Świątek i Aryna Sabalenka. Spotkanie to trwało aż trzy godziny i 11 minut (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).
Ostatecznie po pełnym meczu dramaturgii lepsza okazała się polska tenisistka, która pokonała rywalkę 7:5, 4:6, 7:6(7) (relacja z tego spotkania dostępna jest pod TYM LINKIEM).
Porażka nie wpłynęła negatywnie na humor Aryny Sabalenki. Po zakończonym spotkaniu Białorusinka otrzymała mikrofon i przekazała kilka słów od siebie. Nie zabrakło podziękowań dla organizatorów i kibiców.
ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze
- Ostatnie miesiące były bardzo intensywne dla mnie. Dawno nie stałam na podium. Dziękuję wszystkim za organizację tego turnieju. To wyjątkowe miejsce dla mnie. Poza tym atmosfera w Madrycie jest zawsze wspaniała, wyjątkowa - rozpoczęła wypowiedź.
Sabalenka szybko zreflektowała się, że nie podziękowała... Idze Świątek. Fakt ten mocno rozbawił wiceliderkę rankingu, która naprawiła swój błąd. Na jej ustach pojawił się uśmiech.
- Oh... Powinnam zacząć od gratulacji dla ciebie, Iga. Przepraszam, że dopiero teraz. Mam nadzieję, że zagramy jeszcze wiele takich meczów, takich finałów. No i podziękowania dla mojego całego teamu. Jesteście cudowni - dodała.
Porażka Sabalenki oznacza, że jej strata do Polki w rankingu WTA wzrosła. Obecnie liderka zestawienia ma na swoim koncie 10910 punktów, z kolei jej przeciwniczka 7498. Oznacza to, że różnica między obiema zawodniczkami wynosi 3412 "oczek".