Twitter / EuroSport / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz.

Zachowanie Hurkacza jest hitem internetu. Zobacz co zrobił

Michał Mielnik

Uczestnicy i organizatorzy tegorocznego turnieju Roland Garros mają ogromnego pecha. Pogoda zdecydowanie nie stoi po ich stronie i uniemożliwia spokojne rozgrywanie spotkań. Hubert Hurkacz w jednym z nich zachował się jak prawdziwy dżentelmen.

Niesamowitego pecha ma Hubert Hurkacz, ale nie tylko, w tegorocznym turnieju Roland Garros w Paryżu. Kolejne spotkanie Polaka jest przerwane przez warunki atmosferyczne. Pogoda we Francji w tym roku jest wyjątkowo kapryśna. 

27-latek swój drugi mecz w Paryżu z Brandonem Nakashimą rozgrywał na trzy razy i rozłożony był on na dwa dni. Ostatecznie Polak triumfował 3:1 (6:7, 6:1, 6:3, 7:6) i pewnie awansował do 1/16 finału turnieju. 

Tam czekał na niego Kanadyjczyk pochodzenia rosyjsko-żydowskiego Denis Shapovalov. Tenisiści zdążyli rozegrać zaledwie dwa sety, które padły łupem Polaka (6:3, 7:6). W trzeciej potyczce przy stanie 2:1 dla Hurkacza mecz został przerwany przez warunki atmosferyczne. 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Burneika kupił dzieciom zabawkę. No i się zaczęło 

Początkowo zawodnicy na korcie oczekiwali na wznowienie spotkania. Towarzyszyły im młode osoby funkcyjne, które trzymały parasolki, aby Hurkacz i Shapovalov nie mokli na deszczu. W pewnej chwili Polak przejął parasolkę od młodej kobiety i to on ją trzymał, aby we dwoje nie stali mokrzy. 

Ok. godziny 13:05 planowane jest wznowienie spotkania Huberta Hurkacza z Denisem Shapovalovem. Zwycięzca tego meczu zmierzy się w 1/8 finału z triumfatorem pary Zizou Bergs - Grigor Dimitrow. Ten pojedynek także został przerwany przez opady deszczu.

Zobacz także:
Światowe media wymownie o tym, co zrobiła Świątek
Gwiazdorzy wykorzystali przewagę. Carlos Alcaraz wygrał mecz młodych

< Przejdź na wp.pl