ATP Rzym: Đoković zdominował Kubota

Rafał Smoliński

W tym sezonie Novak Đoković jeszcze nie znalazł lepszego od siebie. Serb odniósł 35. zwycięstwo z rzędu, w II rundzie międzynarodowych mistrzostw Włoch bijąc Łukasza Kubota (6:0, 6:3 w 1h7'). Đoković, druga rakieta świata, o ćwierćfinał zmierzy się ze Stanem Wawrinką.

Obecny numer 1 polskiego tenisa po raz czwarty w karierze spotkał się z aktualnym wiceliderem światowego rankingu i ponownie nie był w stanie ugrać choćby seta. Đoković pokonał Kubota przed dwoma laty w finale międzynarodowych mistrzostw Serbii oraz podczas wielkoszlemowego Australian Open 2010. Po raz pierwszy grali ze sobą jeszcze w zawodach niższej rangi rozegranych w Budapeszcie przed siedmioma laty.

CZYTAJ: Radwańskiej odjechała Wiesnina i kolejne punkty

Najlepszy w historii reprezentant Serbii wygrał w środę już 33. spotkanie w tegorocznym głównym cyklu i udanie rozpoczął drogę po swój siódmy w sezonie tytuł mistrzowski. 23-latek z Belgradu chce na włoskiej mączce powtórzyć sukces z 2008 roku, kiedy to ograł w finale starszego o trzy lata Wawrinkę. Obaj zmierzą się ze sobą ponownie już w czwartek w pojedynku o ćwierćfinał, a w dotychczasowej rywalizacji górą był Đoković (bilans gier: 9-2).

I SET Đoković pewnie wygrał swoje podanie, oddając lubinianinowi zaledwie jedną piłkę. Idealnie trafiony bekhend po linii dał wiceliderowi światowego rankingu break pointa już w drugim gemie meczu, którego wykorzystał, zmuszając Kubota do błędu swoim mocnym forhendem. Reprezentant Polski po trafionym w siatkę przez rywala bekhendzie doprowadził do jedynej w meczu równowagi przy podaniu Serba, ale ten wygrał dwa następne punkty na 3:0.

Kolejne błędy Kubota wydatnie przyczyniły się do utraty przez niego serwisu w czwartym gemie, a Đoković ze spokojem zapisywał na swoim koncie kolejne punkty. W premierowej odsłonie zanotował czterokrotnie więcej kończących uderzeń od Polaka (8-2) oraz popełnił dwukrotnie mniej błędów niewymuszonych (6-12). Reprezentant Serbii świetnym returnem wywalczył setbola w szóstym gemie, którego wykorzystał wygrywającym forhendem po linii.

II SET Obraz gry nie uległ zmianie również na początku drugiej partii. Đoković w dalszym ciągu był o wiele szybszy, a Kubot wciąż miał problemy z wygrywaniem piłek przy swoim podaniu. Polski zawodnik serwisem zdołał obronić pierwszego break pointa w drugim gemie, ale przy drugim niepokonany Serb popisał się kolejnym wygrywającym forhendem. Chwilę później było już 3:0, bowiem wicelider światowego rankingu pewnie utrzymał własny serwis.

Wysokie prowadzenie wyraźnie rozluźniło Đokovicia, którego seria dziewięciu wygranych gemów z rzędu została wreszcie zakończona przez lubinianina. Kubot w końcu zademonstrował kilka skutecznych akcji serwis i wolej, co umożliwiło mu wygranie trzech gemów w końcowej fazie seta. O przełamaniu 23-letniego Serba nie mogło być jednak mowy, bowiem ten przy swoim podaniu grał bardzo pewnie, a wyrzucony na aut forhend przez Polaka w dziewiątym gemie zakończył ten pojedynek.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP World Tour Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 2227,5 tys. euro
środa, 11 maja

II runda (1/16 finału):

[table]{"headers":["

Novak \u0110okovi\u0107<\/b>
(Serbia, 2)","
6:0, 6:3<\/b>","
\u0141ukasz Kubot<\/b>
(Polska, Q)"],"data":[{"class":"podium","data":["
","
statystyki","
"]},{"class":"no-class","data":["
0","
asy","
1"]},{"class":"no-class","data":["
0","
podw\u00f3jne b\u0142\u0119dy serwisowe","
3"]},{"class":"no-class","data":["
21","
uderzenia wygrywaj\u0105ce","
14"]},{"class":"no-class","data":["
10","
niewymuszone b\u0142\u0119dy","
26"]},{"class":"no-class","data":["
70%","
skuteczno\u015b\u0107 1. serwisu","
66%"]},{"class":"no-class","data":["
23\/30","
punkty z 1. serwisu","
19\/33"]},{"class":"no-class","data":["
7\/7","
skuteczno\u015b\u0107 pod siatk\u0105","
12\/20"]},{"class":"no-class","data":["
4\/5","
wykorzystane break pointy","
0\/0"]},{"class":"no-class","data":["
60 (33\/27)","
suma punkt\u00f3w (serwis\/odbi\u00f3r)","
33 (23\/10)"]},{"class":"no-class","data":["
< Przejdź na wp.pl