Valentino Rossi w drodze po dziesiąty tytuł. "Teraz chcę więcej"
Przed rokiem Valentino Rossi rozpoczynał sezon z myślą, iż może to być jego pożegnanie z MotoGP. Teraz doświadczony Włoch myśli o zdobyciu dziesiątego tytułu mistrzowskiego w karierze.
Ostatnie lata nie były udane dla Valentino Rossiego. Włoch, żywa legenda MotoGP, ostatni tytuł zdobył w sezonie 2009. To było jego siódme mistrzostwo w królewskiej klasie, wcześniej "Doctor" był także dwukrotnie mistrzem w mniejszych klasach.
Jednak w ostatnich latach w MotoGP do głosu doszli młodsi zawodnicy - najpierw Jorge Lorenzo, który zdobył dwa tytuły mistrzowskie, a obecnie kolejne rekordy bije Marc Marquez. Z kolei Rossi notował gorsze występy. Włoch szczególnie może żałować przenosin do Ducati na sezony 2011-2012, bo stracił w ten sposób dwa lata swojej kariery. Dość powiedzieć, że w tym okresie "Doctor" nie wygrał ani jednego wyścigu i tylko trzy razy stał na podium.
Dlatego Rossi zaryzykował i wraz z sezonem 2013 powrócił do Yamahy, gdzie ponownie przyszło mu tworzyć z Lorenzo. I to właśnie Hiszpan okazał się liderem zespołu, który do ostatniego wyścigu walczył o tytuł mistrzowski z Marquezem. Rossi kolekcjonował głównie czwarte miejsca, bo przegrywał też z Danim Pedrosą. Wygrał tylko jeden wyścig. Wydawać się mogło, że era Rossiego w MotoGP dobiega końca. Wraz z sezonem 2014 wygasał kontrakt Włocha z japońskim teamem i rok temu o tej porze część kibiców spodziewała spodziewała się, że Rossi powie "dość".
Pozytywny wpływ na wyniki Rossiego mogła mieć także zmiana szefa jego mechaników. Po sezonie 2013 Włoch postanowił zakończyć współpracę z Jerrym Burgessem, a jego miejsce zajął Silvano Galbusera. Wprawdzie zwolnienie Burgessa wywołało wtedy lawinę komentarzy, a wielu dziennikarzy skrytykowało Rossiego za styl rozstania ze swoim podopiecznym, to decyzja okazała się słuszna. - Miniony sezon był bardzo ważny, bo ponownie zrozumiałem, że jestem konkurencyjny po tylu latach spędzonych w MotoGP. Odjechałem kilka świetnych wyścigów i skończyłem w klasyfikacji generalnej tuż za Marquezem, więc mam powody, aby być zadowolonym. Jednak to jest przeszłość i teraz chcę więcej. Jestem w pełni skoncentrowany na nowym sezonie - mówił Włoch do dziennikarzy zgromadzonych na konferencji w Madrycie.
Pierwsze tegoroczne testy MotoGP na torze Sepang w Malezji pokazały, że Rossi wysoko ustawił sobie poprzeczkę. Po trzech dniach jazd "Doctor" wykręcił czas jednego okrążenia na poziomie 1:59.401. Lepsze rezultaty wykręcili Marquez i Pedrosa, a Lorenzo stracił do niego ledwie 0.223 s. - Mój zespół pracował bardzo ciężko w zeszłym sezonie i mieliśmy świetną atmosferę w garażu. Teraz Silviano będzie drugi rok ze mną i ma niezbędne informacje, aby sprawić, że będę jeszcze szybszy na każdym torze. Sam czuję, że jestem w dobrej formie, więc to wszystko zapowiada nam ekscytujący sezon. Myślę, że o mistrzostwo walczyć będzie ta sama czwórka co przed rokiem. To będzie świetna walka - stwierdził Rossi.
Dla Rossiego sezon 2015 będzie wyjątkowy także pod innym względem. Po tym jak w połowie zeszłego roku karierę zakończył Colin Edwards, włoski motocyklista został najstarszym motocyklistą w stawce MotoGP. Nie przekreśla to jednak szans 36-latka na kolejny tytuł mistrzowski.