Max Verstappen ma ważny kontrakt z Red Bull Racing do końca sezonu 2028, ale znajdują się w nim klauzule, które pozwalają mu na wcześniejsze zakończenie współpracy z "czerwonymi bykami". Holender może opuścić ekipę nie tylko w razie słabych wyników, ale też w przypadku odejścia takich ludzi jak Helmut Marko czy Adrian Newey.
W środę Red Bull potwierdził rozstanie z Neweyem po zakończeniu sezonu 2024, a to najprawdopodobniej otwiera przed Verstappenem drzwi do transferu. 26-latka kusi Mercedes, który ma mu oferować rekordową pensję. Niemcy są gotowi zapłacić holenderskiemu kierowcy ok. 150 mln dolarów rocznie. To niemal trzy razy więcej, niż inkasuje on obecnie w Red Bullu.
Jest tylko jeden "problem". Mercedes w 2025 roku nie będzie dysponował zwycięskim bolidem. Jeśli Verstappen już teraz postanowi zmienić otoczenie, najpewniej pożegna się z tytułem mistrzowskim. - Jest na to zbyt mądry. Co by zyskał? Dokąd pójdzie? - pyta Bernie Ecclestone w rozmowie z racingnews365.com.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Subiektywny ranking PGE Ekstraligi. TOPlista 3. kolejki
Były szef F1 zwrócił uwagę na to, że Red Bull został zbudowany wokół Verstappena, a otoczenie Holendra ma dużo do powiedzenia w zespole z Milton Keynes. Trzykrotny mistrz świata jest też wyjątkowo traktowany przez spółkę-matkę, czyli producenta napojów energetycznych z Austrii. W żadnej innej ekipie 26-latek nie będzie mógł liczyć na taki luksus.
- Głupotą byłoby przenieść się gdzie indziej. Nie ma takiego miejsca, w którym mógłby liczyć na podobne warunki i traktowanie jak w Red Bullu - ocenia 93-latek.
Nieco inaczej sytuacja może wyglądać w kontekście 2026 roku. Wtedy w F1 dojdzie do rewolucji technicznej, którą Mercedes może wykorzystać do gruntownych zmian w bolidzie. U Verstappena może też pojawić się chęć udowodnienia, że potrafi wygrywać w innym środowisku niż Red Bull.
- Verstappen wie o Red Bullu wszystko. Wie, co robią, czego nie robią, jak wydają pieniądze. Może potraktować transfer jako próbę udowodnienia, że to nie jest tak, jak ludzie mówią, że Red Bull wygrywa, że to nie są zasługi Verstappena, że bolid jest fantastyczny. Przeprowadzka do innej ekipy to może być szansa, by udowodnić, że to on wygrywa, a nie pojazd - podsumowuje Ecclestone.
Czytaj także:
- 30 lat od śmierci legendy. Jak wyglądały ostatnie chwile Ayrtona Senny?
- Stało się! Czy to początek końca Red Bulla?