Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Billy Monger (po lewej) i Lewis Hamilton

Billy Monger znów zadziwia. Nagranie Brytyjczyka podbija sieć (wideo)

Łukasz Kuczera

Fatalny wypadek i utrata nóg nie przeszkodziła Billy'emu Mongerowi w dalszych startach. Brytyjczyk w sezonie 2019 będzie się ścigać w Formule 3 i udowodnił, że kalectwo nie stanowi dla niego przeszkody w szybkim opuszczaniu samochodu.

W przyszłym roku Billy Monger zamierza startować w Formule 3. Młody Brytyjczyk jest na etapie poszukiwania sponsorów i partnerów, którzy pomogą mu w dalszych startach. Póki co, 19-latek rozpoczął testy nowego samochodu i pokazał, że mimo swego kalectwa, nie ma najmniejszych problemów z opuszczeniem kokpitu.

Dramat Mongera rozegrał się na początku 2017 roku. Wtedy podczas zawodów brytyjskiej Formuły 4 zderzył się z innym samochodem. Siła uderzenia była tak duża, że przednia cześć pojazdu uległa zmiażdżeniu.

Samo wyciągnięcie Brytyjczyka z wraku maszyny zajęło służbom ratowniczym kilkadziesiąt minut. Po przetransportowaniu do szpitala lekarze nie mieli wyboru i musieli amputować obie kończyny Mongera. Kierowca nie poddał się i już po roku ponownie zaczął się ścigać, korzystając ze specjalnie zmodyfikowanego samochodu.

Historią Mongera zainteresowali się najwięksi kierowy ze świata Formuły 1. Zaraz po wypadku kampanię, mającą na celu zgromadzenie środków na jego rehabilitację, wsparli m.in. Lewis Hamilton, Jenson Button i Max Verstappen. Na portalu crowdfundingowym zgromadzono dla niego ponad 840 tys. funtów.

ZOBACZ WIDEO: Dariusz Michalczewski: Zarobiłem w boksie 40 mln euro. Wolę, żeby inni mi zazdrościli niż się nade mną litowali 

< Przejdź na wp.pl