Newspix / Dppi/Florent Gooden / Na zdjęciu: Robert Kubica

Wreszcie przełamanie Roberta Kubicy. "Imponujące zwycięstwo!"

Dawid Góra

To była niezwykle istotna wygrana Polaka. Nie tylko ze względu na sam wynik, ale także wpływ, jaki może mieć na Kubicę. - Odbudował sportowe samopoczucie - podkreśla Michał Kościuszko w rozmowie z WP SportoweFakty.

Kubica triumfem rozpoczął starty w European Le Mans Series. Polak musi jednak podziękować kolegom z WRT - to Louis Deletraz i Yifei Ye spędzili większość czasu za kierownicą. Kubica wyjechał na tor jako ostatni i postawił kropkę nad "i".

- To jest sport zespołowy. Zwłaszcza w takiej formule zawodów. Gdyby którykolwiek z kierowców się nie spisał, nie byłoby tego zwycięstwa. To nie jest tak, że Robert przyszedł na gotowe. Musiał wykazać się zrozumieniem wyścigu i podążać za strategią zespołu. Widać, że przepracowali to idealnie. Robert miał duży udział w triumfie, jak zresztą każdy kierowca, z którym dzielił samochód - zaznacza Kościuszko, kierowca rajdowy i kolega Kubicy z Krakowa.

W światowych mediach po wyczynie WRT przewijało się jedno słowo - "dominacja". "Były gwiazdor Formuły 1 Robert Kubica poprowadził belgijską drużynę do imponującego zwycięstwa w wyścigu otwierającym sezon w ELMS" - skomentował np. portal sportscar365.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA
 

- Powinniśmy się z tego cieszyć. Jak z każdego sukcesu Polaka na arenie międzynarodowej. Szczególnie że w sportach motorowych nie mamy wielu kierowców na najwyższym poziomie w liczących się seriach. Robert wystartował w nowym cyklu i od razu pokazał się ze świetnej strony. Razem z zespołem osiągnął imponujące zwycięstwo - twierdzi Kościuszko.

I dodaje, że triumf jest Polakowi bardzo potrzebny. W poprzednim sezonie bowiem nie miał wiele startów, a tym bardziej tych udanych. Z wielu przyczyn.

- Wspaniale, że udało się odbudować formę i zapewne też sportowe samopoczucie. Stanął do rywalizacji w samochodzie, który jest konkurencyjny - zauważa kierowca.

Do czego obecnie dąży Kubica? Jaki jest cel? Zapewne nawet sam zainteresowany miałby problem z odpowiedzią na to pytanie.

- Jego działania są teraz związane ze sponsorem, który razem z nim podąża w poszczególnych seriach. Wspólnie mogą realizować sportowe projekty. Nie wiadomo do końca, jaki będzie kolejny - zastanawia się Kościuszko.

Starty Kubicy w Formule 1 nie są wykluczone. Jest częścią Alfa Romeo, zespołu F1. Cały czas może zastąpić pierwszego bądź drugiego kierowcę i teoretycznie jeszcze możemy zobaczyć Polaka na którymś z torów prestiżowych wyścigów.

- Jako polscy kibice na pewno bardzo byśmy tego chcieli. A czy jest możliwość, aby w kolejnym sezonie siedział w bolidzie jako pierwszy kierowca? To trudne pytanie. Konkurencja jest ogromna, młodych gniewnych wielu. Jeżdżą nieprawdopodobnie szybko. A Robertowi lata lecą. Jest mnóstwo mocnych nazwisk i jeśli w którymś z zespołów pojawi się miejsce, oczy mogą być zwrócone raczej w ich kierunku - reasumuje Kościuszko.

< Przejdź na wp.pl