Andreas Jonsson chce dobrze wypaść przed swoimi kibicami

Szymon Kaczmarek

Andreas Jonsson nie mógł zaliczyć inauguracji cyklu Grand Prix do szczególnie udanych jego wykonaniu. Teraz Szwed liczy, że przed własną publicznością spisze się o wiele lepiej.

Przed sezonem 2011 Jonsson dokonał pewnych roszad w swoim teamie. Szwed rozpoczął współpracę m.in. z Carlem Blomfeldtem, współtwórcą sukcesów Tony'ego Rickardssona. Żużlowiec przyznał, że cała ekipa potrzebuje jeszcze czasu, aby dobrze zgrać się ze sobą.- Mam Carla i kilku innych chłopaków w teamie. Musi minąć trochę czasu, aby przyzwyczaić się do siebie i podziału obowiązków. Jest to jeszcze na wczesnym etapie, ale czuję się dobrze - powiedział żużlowiec, który w Lesznie wywalczył 5 punktów.

Jonsson przyznał, że duża liczba startów w ostatnim czasie pomogła mu w dojściu do dobrej formy. - Czuję się bardzo dobrze, ponieważ miałem sporo jazdy w ostatnim czasie.

W tegorocznym cyklu zawodnicy po raz pierwszy korzystają z tzw. nowych tłumików. Szwed przyznał, że dopasowanie do nich silników kosztowało go sporo pracy. - Znalezienie ustawień dla nowego tłumika było bardzo trudne w tym roku, ale mam nadzieję, że teraz będzie to dobrze działać. Testowaliśmy trochę sprzętu w piątek, i w sobotę powinno być dobrze.

Start w Goeteborgu to dla Jonssona doskonała okazja, aby znacznie powiększyć swój dorobek punktowy. Pomóc w tym może na pewno żywiołowy doping szwedzkich kibiców. - Oczywiście chcę wykonać dobrą robotę tutaj, przed moimi fanami. Odczuwam to trochę inaczej niż start w Lesznie, ale każdy turniej jest bardzo ważny i chcesz pokazać się w nim z dobrej strony - zakończył zawodnik.
Kup bilet na TAURON SEC w Chorzowie

< Przejdź na wp.pl