Szok w Częstochowie! Część kibiców wściekła się i zaczęła wychodzić ze stadionu

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Stadion w Częstochowie
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Stadion w Częstochowie

Krono-Plast Włókniarz już witał się z gąską i w 7. wyścigu meczu z ebut.pl Stalą Gorzów wychodził na podwójne prowadzenie, by ostatecznie... przegrać 0:5! Na stadionie w Częstochowie doszło do nietypowego zdarzenia, po którym kibice wściekli się.

Mecz pomiędzy Krono-Plast Włókniarz Częstochowa a ebut.pl Stalą Gorzów nie układał się od początku po myśli gospodarzy. Wydawało się, że w biegu siódmym (przy wyniku 22:14 dla gości) uda odrobić się część strat po tym, jak Maksym Drabik i Mikkel Michelsen wyszli na podwójne prowadzenie. Sędzia Arkadiusz Kalwasiński jednak przerwał bieg na drugim wirażu, gdyż Jakub Stojanowski ruszał się na starcie, a na wyjściu z pierwszego łuku wyszedł na chwilę przed Duńczyka.

W efekcie zawodnicy mieli tylko minutę, by przed powtórką zameldować się pod taśmą. Jest to tegoroczna nowinka regulaminowa. Zawodnicy Stali zjawili się na czas na starcie, w przeciwieństwie do Drabika i Michelsena, którzy spóźnili się.

Gdy zegar wskazywał 0:00, zawodników Włókniarza wciąż nie było na starcie. Decyzja sędziego mogła być tylko jedna, a zatem podwójne wykluczenie. Punkty w tym biegu zdobyli tylko zawodnicy Stali, co wywołało wielkie oburzenie wśród częstochowskich kibiców. Część z nich w ramach protestu zaczęła opuszczać stadion.

W rozmowie z Kingą Sylwestrzak, trener Krono-Plast Włókniarza Częstochowa powiedział, że zawodnicy nie zdążyli na start, gdyż zmieniali jeszcze stronę w oponie i to zabrało im cenny czas, który przesądził o tym, że gdy przyjechali pod taśmę, to zostali wykluczeni.

Co ciekawe, zdarzenia z siódmego biegu miały dalsze konsekwencje. Tym razem dla Jakuba Stojanowskiego, który w dwunastym wyścigu dostał drugie ostrzeżenie za ruszanie się przy starcie i został wykluczony z powtórki.

Nasza relacja LIVE z Częstochowy:

Czytaj także:
Kołodzieja chce pięć klubów PGE Ekstraligi. Mamy oficjalny komentarz!
Maksym Drabik zaskoczył sztab Włókniarza. Nietypowa prośba

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Cugowski, Fajfer, Małkiewicz i Dowhan

Komentarze (21)
avatar
KrisSpeedwayFan
9.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To już nie sport a gra strategiczna kto lepiej zapamięta i skorzysta z regulaminu. Takimi zagrywkami na bank przyciągają miliony kibiców! Dno i tyle ! 
avatar
Robert z Częstochowy
6.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
...żużel ligowy staje się sportem groteskowym, można się pośmiać z tej całej bandy dyletantów...:) 
avatar
Sławek J
6.07.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Tak w ogóle to Stojamowski dotknął taśmy i powinien być wykluczony .Kiedy sędzia chciał uruchomić procedury startowe to obaj kamerzyści byli jeszcze na torze i powinien poczekać aż opuszczą tor Czytaj całość
avatar
RamPact Garage
6.07.2024
Zgłoś do moderacji
7
1
Odpowiedz
A to obustronny walkower, ale nie ma meczu / widowiska, albo wypaczony wynik spotkania, a tu niestety wypaczony on został. Kibice wyszli, bo niedługo sami sędziowie będą sobie sędziowali, sami Czytaj całość
avatar
Rache
6.07.2024
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
W Czestochowie kibice wychodza ze stadionu.W Toruniu kibice nie maja po co przyjsc na stadion.W Lublinie kibice nie maja gdzie pojsc.