Kjastas Puodżuks: Stać mnie na więcej

Szymon Kaczmarek

Słabo w pojedynku Lechma Start Gniezno - Lokomotiv Daugavpils spisał się Kjastas Puodżuks. Był to dla niego kolejny nieudany mecz wyjazdowy w tym sezonie.

Lechma Start pokonał rywali w stosunku 54:36. W Daugavpils Lokomotiv wygrał 16-punktową różnicą, więc punkt bonusowy za lepszy bilans w dwumeczu pozostał w Gnieźnie. Puodżuks wywalczył w niedzielę 3 "oczka". - Pojechałem dzisiaj bardzo kiepsko. To, że nie zdobyliśmy bonusu, jest moją winą. Nie dowiozłem kilku punktów, których powinienem. Tor był normalny, dobrze przygotowany. Nie mogłem jednak znaleźć odpowiednich ustawień, ponadto nie wygrałem żadnego startu. Szkoda - powiedział. 

Sezon 2012 stoi dla Lokomotivu pod znakiem wyjątkowo nieudanych spotkań wyjazdowych. Łotysze nie zdołali przywieźć z meczów na obcych torach choćby remisu. Co jest tego przyczyną? - Wszyscy mają problemy na wyjazdach. Raz ten spisuje się lepiej, a ten gorzej, innym razem na odwrót. Z tego wynikają te rezultaty. Taki jest żużel - ocenił Puodżuks. 

Po niedzielnej porażce Łotyszom zajrzało w oczy widmo zakończenia sezonu już w lipcu. Nasz rozmówce nie dopuszcza jednak do siebie takich myśli. - Mam nadzieję, że tak nie będzie. Zrobimy wszystko, żeby pokonać Ostrów, najlepiej z bonusem. Wówczas zobaczymy co się wydarzy.

Ja więc oceni sezon 2012 w swoim wykonaniu Puodżuks? - Nie jest zły, ani dobry. Rozgrywki uważam za średnie w moim wykonaniu. Na pewno stać mnie na dużo więcej.

Kjastas Puodżuks słabo spisał się w Gnieźnie
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl