Krzysztof Buczkowski dla SportoweFakty.pl: Działacze wykonali kawał dobrej roboty

Marcin Kozłowski

Przez trzy miesiące diametralnie zmieniło się oblicze bydgoskiej Polonii. Będący w głębokim kryzysie klub odzyskał wiarygodność. A zmiany, które zaszły na Sportowej bardzo cieszą kapitana zespołu.

Do 30 listopada z siedziby bydgoskiej Polonii dochodziły do kibiców same niepokojące wieści. Na Sportowej nie było prezesa, menedżera zespołu, a przede wszystkim niepewny był start zespołu w rozgrywkach Enea Ekstraligi. Wszystko zmieniło się po wyborze nowych władz klubu. Jarosław Deresiński, szef polonistów i Jerzy Kanclerz, dyrektor sportowy i jednocześnie menedżer ekipy ostro zabrali się do pracy. Szybko skompletowali drużynę, która z powodzeniem ma walczyć o utrzymanie w elicie, pozyskali partnera, który zadba o wysokość jakość gastronomii, a przede wszystkim - po sześciu sezonach przerwy - zapewnili żużlowcom wsparcie sponsora strategicznego.
- Działacze wykonali kawał dobrej roboty. W bardzo krótkim czasie namówili do współpracy kilku znaczących partnerów - mówi Krzysztof Buczkowski, kapitan polonistów w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Po długiej przerwie będziemy mieli przede wszystkim strategicznego sponsora. A w dzisiejszych, trudnych czasach poszukanie firmy, która jest w stanie wyłożyć tyle pieniędzy, by wejść w nazwę zespołu to bardzo trudne zadanie. Prezes Deresiński i pan Jurek Kanclerz pokazują, jak należy profesjonalnie prowadzić klub, który przez trzy miesiące zmienił swój wizerunek. Wcześniej wszystko kulało, było wiele problemów, a teraz Polonia kojarzona już jest jako solidny, wiarygodny partner. Klub jest na najlepszej drodze do odzyskania dawnej świetności, co z pewnością bardzo cieszy kibiców i wszystkich mieszkańców Bydgoszczy - dodaje żużlowiec składywęgla.pl Polonia.

Krzysztof Buczkowski nie ukrywa, że stabilizacja w klubie pozytywnie wpływa na zawodników. - Jesienią było bardzo nerwowo. Polonia nie miała szefa, nie miał kto podejmować decyzji. Teraz na szczęście wszystko zmieniło się i każdy wie na czym stoi. Na pewno ma to jakiś wpływ na nasze przygotowania do sezonu, bo spokojnie można pracować. Tak jak wspomniałem działacze wykonali kawał dobrej roboty. Mam nadzieję, że my zawodnicy również nie zawiedziemy kibiców i sprawimy, że w Bydgoszczy będzie jeszcze bardziej pozytywny klimat dla żużla. Liga będzie w tym roku niezwykle ciężka i wyrównana, więc nie chcę już teraz niczego obiecywać. Ale mogę zapewnić, że w każdym spotkaniu damy z siebie wszystko. Liczymy na mocne wsparcie naszych fanów - mówi "Buczek".

Krzysztof Buczkowski nie może się już doczekać wyjazdu na tor, ale... - Nie będę niczego robił na siłę. Na tor wyjadę dopiero, gdy nawierzchnia będzie gwarantowała bezpieczną jazdę, bo o kontuzję najłatwiej u progu sezonu. Wiele wskazuje, że w Bydgoszczy nieprędko będzie można trenować na torze. Z tego co wiem, zagrożony jest też wyjazd zespołu do Krsko, gdzie też nie dopisuje pogoda. Sprzęt jest już praktycznie przygotowany do sezonu, ja również jestem gotowy do jazdy. Trzeba tylko cierpliwie poczekać na zmianę aury - zakończył kapitan składywęgla.pl Polonia.

Krzysztof Buczkowski nie może się już doczekać wyjazdu na tor

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl