Betard Sparcie Wrocław będzie bardzo ciężko zdobyć w Tarnowie choćby bonusa
W niedzielę Betard Sparta Wrocław uda się do Tarnowa. Faworytem spotkania są gospodarze, ale wrocławianie bez wątpienia nie oddają punktów bez walki.
Niedzielne spotkanie Betard Sparty Wrocław z tarnowskimi Jaskółkami będzie dla gości bardzo trudne. Podopieczni Marka Cieślaka na swoim torze są bardzo mocni, ale wrocławianie jak dotąd pokazują, że na na meczach wyjazdowych nie oddają łatwo punktów.
Dla zawodników tarnowskiej Unii pokonanie przeciwników z Dolnego Śląska za trzy punkty jest niezbędne, aby przybliżyć się do marzeń o play-off. Wszystko wskazuje na to, że taki przebieg wydarzeń jest bardzo możliwy, ze względu na to, że na swoim torze Jaskółki są raczej niepokonane.
We wrocławskiej ekipie panuje spokojna atmosfera. Minimalna wygrana z tarnowską Unią na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, przed niedzielnym pojedynkiem na Mościcach napawa optymizmem, a menedżer Beterad Sparty zapewnia, że do spotkania z Jaskółkami jego drużyna przygotowuje się bardzo solidnie, bo takie treningi to podstawa. Sam mecz mimo, że jest niezwykle ważny zarówno dla gości jak i gospodarzy nie oznacza jego zdaniem, że będzie trudniejszy niż wcześniejsze. - Każdy od początku sezonu ma jakieś cele i pewnie wszyscy chcieliby się znaleźć w pierwszej czwórce tabeli. Myślę, że te mecze nie będą wcale trudniejsze niż pozostałe, jakie są za nami. Przygotowujemy się do najbliższych spotkań tak jak do tej pory - powiedział Piotr Baron.
Na dobrą postawę Tomasza Jędrzejaka, Troy'a Batchelora i Petera Ljunga liczą także włodarze wrocławskiego klubu. Dwaj pierwsi zanotowali ostatnio dobre występy w Elitserien, a Szwed reprezentując w latach 2008-2009 barwy biało-niebieskich będzie mógł udzielać kolegom z drużyny cennych wskazówek.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.