Martin Vaculik: Sprężyliśmy się i pojechaliśmy dobre zawody

Dawid Borek

Choć sport widział już różne rzeczy, to musiałaby stać się katastrofa, by Grupa Azoty Unia Tarnów nie wywalczyła brązowego medalu DMP.

Podopieczni Marka Cieślaka w pierwszym spotkaniu o brązowy medal DMP przegrali w Zielonej Górze z miejscowym SPAR Falubazem 43:47. Dla Jaskółek jest to bez wątpienia korzystny rezultat przed rewanżem, który zostanie rozegrany na ich torze. Porażka tarnowian w Winnym Grodzie mogła być bardziej wyraźna, gdyby zawodnicy Grupy Azoty Unii po pierwszej serii nie poprawili swojej dyspozycji. - To dobry wynik. Po czwartym biegu było dość specyficznie, bo wysoko przegrywaliśmy, ale sprężyliśmy się i pokazaliśmy, że stać nas na korzystny rezultat. Znaleźliśmy dobre ustawienia do tego toru i pojechaliśmy dobre zawody - skomentował Martin Vaculik.

Słowak w niedzielę pięciokrotnie pojawił się na zielonogórskim torze i zgromadził łącznie siedem punktów. Wynik 24-latka mógłby być bardziej okazały, gdyby uniknąłby on błędów. - Szkoda mi tego zera i taśmy, bo na pewno na moim koncie pojawiłoby się więcej punktów, ale cóż... W pierwszym biegu nie wytrzymałem długiego czasu na starcie i dotknąłem taśmy. Później znalezienie odpowiednich przełożeń zajęło mi jeden bieg więcej niż powinno - dodał słowacki żużlowiec.


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl