Stachyra, Karlsson, Bellego. Czy któryś z nich trafi do Włókniarza?

Mateusz Makuch

W Częstochowie, podobnie jak w innych ośrodkach, oprócz przygotowań do procesu licencyjnego rozglądają się za zawodnikami, którzy mogliby przywdziać barwy Włókniarza. Kandydatów jest kilku.

Stowarzyszenie CKM Włókniarz przygotowuje się do procesu licencyjnego. W Częstochowie brane są pod uwagę różne scenariusze. Jeśli ziści się ten upragniony, czyli SCKM zostanie dopuszczone do startów w polskiej II lidze, włodarze od razu zabiorą się do budowy składu. Wiadomo, że w głównej mierze składać się on będzie z zawodników miejscowych, takich jak Borys Miturski, Oskar Polis, czy Rafał Malczewski. W przypadku uzyskania licencji, w drużynie biało-zielonych nie powinno jednak zabraknąć także żużlowców z zewnątrz.

Stosunkowo niedawno prezes Michał Świącik mówił, że chętnie w przyszłości w barwach Włókniarza w roli lidera zespołu widziałby Mirosława Jabłońskiego, Michała Szczepaniaka, czy Rafała Szombierskiego. W częstochowskim środowisku spekuluje się, że jednym z kandydatów do startów w biało-zielonych barwach jest także Dawid Stachyra. Michał Świącik potwierdził dotychczasowe przypuszczenia. - Dawid Stachyra z Częstochową zawsze był w dobrych kontaktach. Już w przeszłości wyrażał zainteresowanie jazdą we Włókniarzu. Do nawiązania współpracy jednak nie doszło. Jeżeli uda nam się zbudować budżet, który pozwoliłby nam rozmawiać z Dawidem Stachyrą, to jak najbardziej chcielibyśmy usiąść do negocjacji. Moim zdaniem to jest zawodnik, którego warto mieć i on ma coś do udowodnienia. Chce on pokazać, że potrafi jeździć na żużlu - stwierdził prezes SCKM.

Co na to sam zawodnik? "Davidoff" nie mówi nie, ale w pierwszej kolejności będzie negocjować z ośrodkami pierwszoligowymi. - Cieszę się, że działacze biorą mnie pod uwagę. Nie ukrywam jednak, że chciałbym startować w pierwszej lidze. Zobaczymy, jak wszystko się potoczy i na czym wszystko stanie. Kwestię startów w I lidze rozpatruję w pierwszej kolejności. Przede wszystkim nie mogę się po raz kolejny naciąć na klub, który nie będzie wypłacalny. Dwa sezony doprowadziły mnie do ruiny. Ujmę to tak, że upadłem kilka pięter w dół i muszę teraz z powrotem czekać na windę, która zawiezie mnie do góry. Nie jest to łatwe. Przy wyborze klubu w pierwszej kolejności będę brał pod uwagę finanse i płynność finansową. Niestety, sport jest drogi i bez pieniędzy nie da się odnosić sukcesów - przekazał Dawid Stachyra.

Częstochowianie chcieliby usiąść do rozmów na temat kontraktu z Dawidem Stachyrą
Jeśli Stowarzyszenie Włókniarza pomyślnie przebrnie przez proces licencyjny oraz będzie dysponować odpowiednim budżetem, w okresie transferowym powinno być aktywne, naturalnie w ramach ich możliwości. Już teraz prezes Świącik zdradza, że być może uda się wynegocjować kontrakt z byłym kapitanem Lwów. - Nie ukrywam, że w kręgu naszych zainteresowań jest i, być może będziemy z nim rozmawiać, weteran żużlowych torów, czyli Peter Karlsson. Sam Peter jest zainteresowany, aby w przyszłości siąść do rozmów i negocjować. Ponadto w gronie zawodników, z którymi chcielibyśmy porozmawiać na temat startów w naszej drużynie znajduje się między innymi Francuz David Bellego. Jak na razie są to jednak plany na okres transferowy. Wszystko to uwarunkowane jest od tego, czy dostaniemy licencję na starty w drugiej lidzie i jakim budżetem będziemy dysponować - powiedział prezes Michał Świącik.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl