Miedziński zostaje w Toruniu, Hampel zmieni pracodawcę? - transferowe podsumowanie tygodnia
Za nami kolejny tydzień transferowych spekulacji. Żużlowe kluby prowadzą coraz intensywniejsze negocjacje. Zgodnie z regulaminem nowych zawodników kontraktować będzie można od 19 grudnia.
Wydarzeniem minionego tygodnia na rynku transferowym było uzgodnienie warunków kontraktu pomiędzy klubem z Torunia i Adrianem Miedzińskim. Umowa ma być podpisana w najbliższych dniach. Na tę chwilę nie jest wiadome czy w KS Toruń pozostanie Emil Sajfutdinow. Rosjanin wciąż nie doszedł do porozumienia z nowymi władzami klubu. Oferta, jaka została zaproponowana zawodnikowi, zakładała redukcję zarobków o około 50 procent w stosunku do 2014 roku i - co nie dziwi - została przez żużlowca odrzucona. KS Toruń ma jednak przedstawić nową propozycję. Z naszych informacji wynika, że Rosjaninem zainteresowana jest Fogo Unia Leszno.
Nadal nie jest pewna sytuacja Darcy'ego Warda. Australijczyk wciąż jest w zawieszeniu po tym, jak przed Grand Prix Łotwy w Daugavpils w jego organizmie stwierdzono obecność alkoholu. Światowa federacja w dalszym ciągu nie podjęła decyzji odnośnie kar dla niego. Mimo to, władze KS Toruń chcą przedłużyć umowę z Kangurem.- Będziemy chcieli się z nim związać. To jest chłopak, który ściganie w Polsce zaczynał właśnie w Toruniu. Nie startował tu tylko przez jeden sezon, kiedy występował w barwach ekipy z Gdańska. Mimo różnych, dziwnych przygód, to żużlowiec, którego lubią i chcą kibice. W ostatnich tygodniach, już po przygodzie w Daugavpils, nie słyszałem od żadnego z toruńskich fanów, że nie chcą Warda. Jest zapotrzebowanie, żeby on tutaj jeździł - powiedział Jacek Gajewski.
Wzmożone ruchy na rynku transferowym rozpoczęli działacze Betard Sparty Wrocław. Wiadomo już, że klub opuści Troy Batchelor, a w jego miejsce włodarze chcą sprowadzić zawodnika, który będzie jednym z liderów zespołu. Betard Sparta zainteresowana jest między innymi Peterem Kildemandem. Priorytetem dla działaczy jest wzmocnienie formacji juniorskiej. Blisko podpisania umowy z wrocławianami jest Adrian Gała, a klub prowadzi również negocjacje z Maksymem Drabikiem. - Adrian był ważną postacią w naszej drużynie, ale nie można nic robić za wszelką cenę. Jemu skończył się kontrakt i nie byliśmy w stanie zaproponować mu warunków, które przedstawił jeden z klubów ekstraligowych. Duży wpływ na decyzję żużlowca miał jego sponsor. Z moich informacji wynika, że chodziło przede wszystkim o finanse - powiedział Robert Łukasik z Carbon Startu Gniezno.
[nextpage]
Dużą cierpliwością wykazuje się Janusz Kołodziej, który w nowym sezonie nadal chciałby startować w Tarnowie. Po tym, jak ograniczenie wsparcie dla klubu ogłosił sponsor tytularny - Grupa Azoty - sytuacja Jaskółek nie jest łatwa. - Janusz jest gotowy czekać na wyjaśnienie sytuacji w Tarnowie tak długo aż... się ona wyjaśni. Gdyby jednak nic się długo nie działo, to nie będzie mieć wyjścia. Będzie musiał gdzieś wykonywać swój zawód. Zapewniam jednak, że nie jesteśmy jakoś bardzo zniecierpliwieni czy nerwowi. Udało skontaktować mi się z obecnym prezesem. Porozmawialiśmy na temat aktualnej sytuacji i umówiliśmy się na kolejne rozmowy. Sytuacja w Tarnowie jest dynamiczna. Będziemy nadal dyskutować - powiedział Krzysztof Cegielski.
Zupełnie odmienna sytuacja jest w Gorzowie. Włodarze Stali mają już niemal pełny skład na przyszłoroczne rozgrywki. W zespole Drużynowych Mistrzów Polski nadal startować będą Krzysztof Kasprzak, Matej Zagar, Niels Kristian Iversen, Linus Sundstroem i Bartosz Zmarzlik. Ten ostatni podpisał niedawno aneks finansowy. - Podpisujemy taki aneks co rok. Kontrakt ze Stalą mam ważny do końca wieku juniora, więc jeszcze przez dwa lata na pewno będę jeździł w Gorzowie. Co do negocjacji - były dwa czy trzy spotkania. Wiadomo, że nigdy nie jest się do końca zadowolonym, ale doszedłem do kompromisu z klubem i jest w porządku - powiedział młodzieżowiec na antenie Radia Zachód.
Kadrę na przyszłoroczne rozgrywki ENEA Ekstraligi budują działacze w Grudziądzu. W zespole beniaminka pozostaną Daniel Jeleniewski i Rafał Okoniewski. Grudziądzanie chcieliby powrotu do macierzystego klubu Krzysztofa Buczkowskiego. - Mieszkam w Grudziądzu, bywam w klubie i jasne, że wymieniliśmy w GKM-ie opinie na ten temat. Rozmawialiśmy luźno dwa razy. Każda ze stron wie, czego oczekuje druga. Do rozmów wrócimy po 19 grudnia. Klaruje się też moja sytuacja w Tarnowie. - powiedział "Buczek". Działacze GKM-u chcą również pozostania w zespole Marcin Nowak, który miałby być podstawowym młodzieżowcem. W tym przypadku wszystko zależy od zgody Fogo Unii Leszno. - Jesteśmy z Nowaka zadowoleni i chcielibyśmy go mieć w składzie w przyszłymsezonie. Ustaliliśmy się, że tak też się stanie, jeśli zgodę na jego dalsze wypożyczenie do GKM-u wyrazi Unia Leszno. Zdanie macierzystego klubu jest tu najważniejsze i powinniśmy je poznać niebawem - wyjaśnił Robert Kempiński.
[nextpage]
Po pozbawieniu Włókniarza Częstochowa licencji nowego klubu poszukuje Artur Czaja, który zapowiedział, że nie interesują go występy w najniższej klasie rozgrywkowej, gdzie w nowym sezonie startować mogą Lwy. "Józek" ma kilka ofert z Ekstraligi oraz I ligi, a kluczowa w jego przypadku jest kwota ekwiwalentu za wyszkolenie, czego domagać się będą działacze Stowarzyszenia CKM Włókniarz, z którym Czaja ma ważny kontrakt. Sam zawodnik nie wyklucza nawet zakończenia kariery. - Chciałbym, aby w Częstochowie reaktywacja żużla się udała i w ogóle, ale chciałbym też w końcu się z nimi dogadać i żeby mnie wypuścili za jakąś rozsądną cenę. Tak jak powiedziałem wcześniej, chcę kontynuować karierę w jakimś normalnym, dobrym klubie. Jeżeli nie uda mi się wydostać z Włókniarza za jakąś normalną kwotę i nie dostanę jakiejś normalnej oferty to po prostu zakończę karierę. Ten miniony sezon będzie wówczas dla mnie ostatnim - powiedział Czaja.
Po awansie do I ligi intensywną pracę rozpoczęli działacze w Ostrowie Wielkopolskim. Nowym trenerem ŻKS Ostrovii zostanie Marek Cieślak. - Trener już podpowiedział nam kilku zawodników i mogę powiedzieć, że nie wykraczają oni poza nasze możliwości. Plan działania jest zresztą bardzo prosty. Przedstawimy trenerowi możliwości budżetowe i w oparciu o finanse będzie mógł podejmować decyzje. Nie ma jednak mowy, że będziemy na rynku transferowym robić coś na siłę. Nie potrzebujemy później żadnych problemów. Nazwiska, które podał trener, są jednak w naszym zasięgu - wyjaśnił Mirosław Wodniczak.
[nextpage]
O poważnych wzmocnieniach myślą działacze ŻKS ROW Rybnik. W kontekście startów w tym klubie wymieniani są między innymi Fredrik Lindgren i Troy Batchelor. - Nie rozmawiamy na razie o nazwiskach. Mogę zagwarantować, że pracujemy bardzo ostro nad tym, by skład na kolejny sezon był bardzo mocny i gwarantujący kibicom emocje. Jednak ta branża jest nieprzewidywalna i czasami zdarzają się niespodzianki. My jesteśmy gotowi na realizację kilku scenariuszy i uważamy że najważniejsze jest to, że już 10 dni po ostatnim meczu sezonu 2014 zawodnicy otrzymali wszystkie zarobione na torze pieniądze - poinformował Krzysztof Mrozek.
O transferach myślą również w Częstochowie, ale najpierw klub ten musi otrzymać licencję na starty w najniższej klasie rozgrywkowej. SCKM Włókniarz zainteresowane jest Peterem Karlssonem, Davidem Bellego czy Dawidem Stachyrą. - Nie ukrywam, że w kręgu naszych zainteresowań jest i, być może będziemy z nim rozmawiać, weteran żużlowych torów, czyli Peter Karlsson. Sam Peter jest zainteresowany, aby w przyszłości siąść do rozmów i negocjować. Ponadto w gronie zawodników, z którymi chcielibyśmy porozmawiać na temat startów w naszej drużynie znajduje się między innymi Francuz David Bellego. Jak na razie są to jednak plany na okres transferowy. Wszystko to uwarunkowane jest od tego, czy dostaniemy licencję na starty w drugiej lidzie i jakim budżetem będziemy dysponować - powiedział Michał Świącik.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>