Poparzone palce Piotra Pawlickiego

Michał Wachowski

Piotr Pawlicki będzie musiał zapomnieć w najbliższych dniach o wyjeździe na tor żużlowy. Młodzieżowiec Fogo Unii Leszno poparzył trzy palce swojej dłoni.

Do całego zdarzenia doszło po sobotnim turnieju jubileuszowym Adriana Miedzińskiego w Toruniu, gdy Piotr Pawlicki dotknął jednej z rozżarzonych części motocykla. - Wszyscy zawodnicy wybiegli na tor, by świętować z "Miedziakiem" i podrzucić go w powietrze. Nikt nie pomyślał jednak o tym, by przytrzymać jeden z motocykli. Zrobił to Piotrek, ale włożył rękę tam, gdzie nie trzeba - przyznał świadek całego zdarzenia, Przemysław Pawlicki.

Choć ręka leszczyńskiego młodzieżowca nie wygląda najlepiej, Fogo Unia zapewnia, że nie ma powodów do niepokoju. - Piotrek nie mógł pojechać w sobotnim sparingu z Rybnikiem i zabraknie go też w niedzielę. Musi trochę odpocząć od motocykla, ale na kolejny mecz z Falubazem Zielona Góra powinien być do naszej dyspozycji - zapewnił trener Roman Jankowski.

W sobotnim sparingu z ŻKS ROW Rybnik Piotra Pawlickiego zastępował Dominik Kubera.


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl