Marcin Nowak: Nie zapomnieliśmy jak się jeździ na żużlu
W ostatnim meczu PGE Ekstraligi pomiędzy Betardem Spartą Wrocław a MRGARDEN GKM Grudziądz zawodnicy gości wygrali indywidualnie tylko dwa biegi. Ta sztuka udała się m. in. Marcinowi Nowakowi.
Zawodnicy MRGARDEN GKM Grudziądz będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o ostatnim meczu ligowym z Betardem Spartą Wrocław. Beniaminek PGE Ekstraligi przegrał w stolicy Dolnego Śląska 27:63.
Grudziądzanie w przeciągu całych zawodów zdobyli tylko dwie "trójki". Jako pierwsi linię mety mijali Marcin Nowak w biegu drugim oraz Artiom Łaguta w wyścigu dwunastym. - Stać mnie na dużo więcej. Będę się starać o coraz lepszy wynik. Na pewno coś się ruszyło i będziemy w tę stronę szli - powiedział po meczu Nowak.
Równocześnie Nowak jest świadom faktu, że we Wrocławiu jego drużyna nie wypadła najlepiej. - Tor był złudny. Gdy robiliśmy obchód, wydawało się, że jest bardziej pod koło niż tak naprawdę było. Zadecydowała kwestia ustawienia sprzętu w tej sytuacji, bo przecież w dwa tygodnie nie zapomnieliśmy jak się jeździ na żużlu - dodał.
Nowak w zeszłym roku bronił barw GKM-u w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Młody żużlowiec zdaje sobie sprawę, że starty w najwyższej klasie rozgrywkowej są dla niego krokiem naprzód w karierze. - Wiadomo, że poziom jest wyższy niż w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Trzeba trzymać gaz, bo rywale wykorzystują każdy błąd - stwierdził zawodnik GKM-u.
Obecnie MRGARDEN GKM Grudziądz zajmuje przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. Czy zespół z Grudziądza jest skazany na walkę o utrzymanie w lidze? - Wydaje mi się, że nie. U siebie jesteśmy naprawdę mocną drużyną i udowodniliśmy to w meczu z ubiegłorocznym mistrzem Polski, Stalą Gorzów. Dlatego ja nie podzielam zdania Artioma Łaguty - zakończył Nowak.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>