Zamieszki na stadionie po meczu w Pile - rozpoczęło się od spalonego szalika
Po meczu w Pile doszło na stadionie do zamieszek, w których uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Według policji wszystko zaczęło się od sytuacji, gdy kibice gości zabrali dziecku szalik i go podpalili.
Mecz Polonii Piła z Wybrzeżem Gdańsk odbywał się niemalże do samego końca w spokojnej atmosferze. W trakcie całego spotkania fani obu ekip w kulturalny sposób dopingowali swoje drużyny, aż do czasu, gdy na sektorze gości spłonął szalik Polonii. Wówczas rozpoczęło się starcie kilkudziesięciu kibiców. - Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że kibice drużyny przyjezdnej zabrali dziecku szalik, a następnie położyli go na świecę dymną. To rozgrzało całą sprawę. Teraz poczekamy jakie będą dalsze ustalenia. Na miejscu ochrona rozdzieliła grupy kibiców przyjezdnych i miejscowych, interweniowała także policja, a uczestniczące w zajściu osoby zostały wylegitymowane - powiedział nam kom. Andrzej Latosiński z Komendy Powiatowej Policji w Pile.
Według policji to co wydarzyło się po meczu to jedynie incydent, a pilski stadion jest cały czas bezpieczny dla kibiców. - My nie określamy tego jako zamieszki, ale jako incydent. Nie było osób rannych, żaden z uczestników nie trafił także do szpitala. Nie chcemy, aby teraz rozniosło się, że stadion w Pile jest niebezpieczny, a pilscy kibice agresywni, bo tak nie jest. Nadal można bezpiecznie, całymi rodzinami oglądać żużel w Pile i to się nie zmieniło. Wszystkie strony wyciągną wnioski z tego incydentu, aby więcej nic podobnego nie miało miejsca.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>