WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Linus Sundstroem

Linus Sundstroem czuje, że ma rezerwy. "Mogę dać drużynie dużo więcej"

Michał Gałęzewski

Linus Sundstroem od początku sezonu jest liderem Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Mimo to Szwed ma do siebie pretensje i zapowiada, że jest w stanie dawać od siebie więcej drużynie.

Przed spotkaniem z KSM-em Krosno większość osób typowała dużo wyższe zwycięstwo Renault Zdunek Wybrzeża. - Był to wyrównany mecz, ale tak wygląda żużel. Czasami można wygrać, jak i przegrać z każdym. Gdy 1-2 zawodników ma gorszy dzień, wynik meczu może być bardziej wyrównany. Rezultat był niski, ale pod koniec spotkania odskoczyliśmy i to było najważniejsze - powiedział Linus Sundstroem.

W niedzielę w Gdańsku było bardzo ciepło i słonecznie. Wpłynęło to na tor, z którego się mocno kurzyło. - Trudno powiedzieć jaki miało to wpływ na wynik. My musimy być gotowi na każdy scenariusz pogodowy. Mamy wiosnę, jest coraz bliżej lata i to jasne, że wszystko się zmienia. Tor był zupełnie inny, niż podczas poprzednich dwóch naszych meczów. Nie mogę jednak powiedzieć, że jest on lepszy, czy gorszy. Najważniejsze, by kibice mogli obejrzeć ekscytujące zawody - zauważył Szwed.

W ostatnim czasie ruszyła liga szwedzka i to bardzo dobra wiadomość dla lidera Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk. - Czuję, że właśnie tego chciałem i potrzebowałem. Elitserien ruszyło w ubiegłym tygodniu, teraz dojdzie do tego Allsvenskan. Będę jeździł co tydzień w cyklu wtorek - czwartek - niedziela. To mi się przyda i jestem optymistą - ocenił Sundstroem.

ZOBACZ WIDEO "Tor na Narodowym wytrzyma dwie takie imprezy" (źródło TVP)
 

Lider gdańskiego klubu uważa, że jest w stanie dać zespołowi więcej. - Nie mogę być rozczarowany moimi zdobyczami punktowymi, bo za każdym razem przywożę dwucyfrówkę. Wciąż żałuję jednak porażek w poszczególnych biegach. Z Eko-Dir Włókniarzem trzy razy przegrałem z Jeleniewskim, z KSM-em dwa razy z Jabłońskim. Jestem obecnie liderem tego zespołu ale wiem, że mogę dać drużynie dużo więcej - zapowiedział.

Sundstroem nie miał szczęścia w ostatnich kwalifikacjach do Grand Prix. - Pojechałem na kwalifikacje po to, by awansować. To się jednak nie udało i teraz się skupiam na startach w lidze. Żałuję tego, ale muszę szybko o tym zapomnieć. Już w niedzielę rozpoczął się nowy dzień i trzeba zostawić porażki za sobą i patrzeć w przyszłość - podsumował Szwed.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl